Moto

Nissan ma nowego CEO. To prawdziwy weteran w firmie

Ivan Espinosa - nowy CEO Nissana
Ivan Espinosa - nowy CEO Nissana

Japoński gigant motoryzacyjny Nissan przechodzi przez istotne zmiany w strukturze zarządzania. Po burzliwym okresie i nieudanych negocjacjach z Hondą, firma ogłosiła nowego prezesa, który ma przeprowadzić firmę przez trudny okres restrukturyzacji.

Plotki okazały się prawdą - Makoto Uchida ustępuje ze stanowiska CEO Nissana. Jego miejsce zajmie Ivan Espinosa, dotychczasowy dyrektor ds. planowania.


Z Makoto Uchidą poza firmą, Nissan i Honda mogą wznowić rozmowy o fuzji. Financial Times donosił w zeszłym miesiącu, że Honda byłaby nadal skłonna do rozmów o połączeniu z Nissanem, pod warunkiem, że Uchida ustąpi. FT dowiedział się od "osób znających przebieg rozmów", że Honda "nie wyklucza całkowicie możliwości wznowienia negocjacji". Jednakże podczas dzisiejszego posiedzenia rady dyrektorów Nissan nie poruszył tematu możliwości ponownego rozpoczęcia rozmów o fuzji z Hondą.


Podczas gdy fuzja była jeszcze negocjowana, Honda zmieniła zdanie. Chciała więcej niż tylko utworzenia wspólnej spółki holdingowej, jak początkowo określono w protokole ustaleń (MoU) podpisanym w grudniu 2024 roku. Zamiast tego Honda nalegała na przekształcenie Nissana w spółkę zależną.


Przeczytaj także: Sprzedaż Maserati to piękna katastrofa. Nawet Ferrari sprzedaje więcej


Niezależnie od tego, czy rozmowy z Hondą zostaną wznowione, Nissan stoi przed trudną drogą do odzyskania stabilności. Firma ogłosiła już plan restrukturyzacji, który obejmuje 9000 zwolnień i 20-procentową redukcję globalnych mocy produkcyjnych, z pięciu do czterech milionów samochodów. Co najmniej trzy fabryki zostaną zamknięte, począwszy od zakładu w Tajlandii w pierwszym kwartale roku finansowego 2025. Dwie pozostałe zostaną zamknięte w trzecim kwartale roku finansowego 2025 i w roku finansowym 2026. Ponadto Nissan zmniejsza liczbę zmian w swoich amerykańskich zakładach w Smyrna w Tennessee i Canton w Mississippi.


Nissan ma nadzieję odbić się, redukując koszty również w innych obszarach. Na przykład opracowanie samochodu nowej generacji zajmie teraz 37 miesięcy - o 15 miesięcy mniej niż poprzednio. Ten harmonogram obejmuje cały proces od rozpoczęcia rozwoju do rozpoczęcia produkcji. W przypadku kolejnego modelu Nissan zamierza jeszcze bardziej skrócić czas rozwoju do 30 miesięcy, oszczędzając 20 miesięcy w porównaniu z poprzednią strategią. Złożoność części ma spaść o imponujące 70 procent, a "uproszczenie projektu" może oznaczać ujednolicenie języka projektowania w produktach globalnych, aby zaoszczędzić więcej pieniędzy.

Ivan Espinosa, weteran Nissana, ma przed sobą trudne zadanie, mierząc się z rosnącym zadłużeniem, starzejącym się portfolio produktów i wysokimi kosztami. Czy Honda odegra rolę w przyszłości Nissana, pozostaje niejasne, ale jedno jest pewne - najbliższe lata będą dla Nissana wymagające.


Przeczytaj także: Ford chce się ratować w Europie. Zainwestuje 4,4 mld euro

Więcej na ten temat