Sądy administracyjne nie chcą rozpatrywać odwołań od decyzji o karach wlepionych przez UFG. Powód? "Bo UFG nie jest organem administracji publicznej." Z taką interpretacją nie zgadza się Rzecznik Praw Obywatelskich. RPO wystosował właśnie pismo do NSA.
Polskie przepisy nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Każdy posiadacz samochodu osobowego jest zobowiązany do wykupienia dla auta polisy OC. Luka w ubezpieczeniu oznacza bowiem karę wlepioną przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Problem z tą właśnie karą, a właściwie to jej ostatecznością, wskazał ostatnio Rzecznik Prawo Obywatelskich. Zwrócił się w tej sprawie nawet do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sądy administracyjne nie chcą rozpatrywać skarg na decyzje UFG
RPO otrzymywał skargi od kierowców. Te opowiadały o postępowaniu UFG, wlepieniu kary za brak OC, odwołaniu do sądu administracyjnego i... automatycznym odrzuceniu tego wniosku. Powód? SA uważa, że UFG nie jest organem administracji publicznej. W efekcie nie wydaje rozstrzygnięć zaskarżalnych do sądu administracyjnego. Kierowcy, którzy czują się pokrzywdzeni przez decyzję UFG, mają możliwość dochodzenia swoich praw, jednak na mocy wytoczenia powództwa o ustalenie spełnienia lub nieistnienia obowiązku ubezpieczenia.
Przeczytaj także: Fotoradar rekordzista ustrzelił ponad 21 tys. kierowców w rok. Choć wyróżnia się też inne urządzenie
Decyzja UFG o karze stanowi administracyjną karę pieniężną?
Z takim stanowiskiem sądów administracyjnych nie zgadza się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie RPO, "obowiązek ubezpieczenia OC ma charakter publicznoprawny, a jego naruszenie skutkuje powstaniem odpowiedzialności administracyjnoprawnej, polegającej na konieczności zapłaty opłaty, którą z kolei należy postrzegać jako administracyjną karę pieniężną w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego".
Rozstrzygnięcie UFG powinno zatem podlegać kontroli sądów administracyjnych. Tym bardziej że dotyczy obowiązku płacenia OC, a nie samej kary. RPO wskazuje również, że odrzucanie wniosków przez SA stanowi naruszenie prawa do procesu i prawa do zaskarżenia rozstrzygnięć nakładających na nich sankcje pieniężne. Prawa, które przysługuje każdemu obywatelowi.
Kiedy odwołanie do sądu administracyjnego mogłoby pomóc kierowcy w walce z UFG?
Rzecznik Prawo Obywatelskich podkreśla, że instytucja zaskarżenia decyzji UFG do sądu administracyjnego jest cenna przede wszystkim w dwóch przypadkach. Mowa o sytuacji, w której:
- brak OC nie był wynikiem świadomego zaniedbania, a kwestią pułapki, w której bez takiej intencji znalazł się kierowca. Dotyczy to np. choroby i pobytu w szpitalu, nieprawidłowego wypełnienia druku przesłanego przez ubezpieczyciela, błędu ubezpieczyciela z wpisaniem danych do bazy CEPiK czy wprowadzenia w błąd przez sprzedawcę pojazdu (i wyrejestrowaniem polisy wbrew ustaleniom).
- sytuacji, w której kierowca nie miał okazji do ustosunkowania się do zarzutu UFG, bo np. przebywał w szpitalu lub za granicą. Kara taka została przyznana z automatu po minięciu terminu na odpowiedź na pismo, które informowało o wszczęciu postępowania. Jak wskazuje RPO, "obywatele często skarżą się nie tylko na daleko idący automatyzm i rygoryzm w nakładaniu tych kar".
Przeczytaj także: Muszą zwrócić opłaty za kary z parkingów pod marketami od 2020 r. UOKiK uznał skargi kierowców
Ile wynosi kara za brak OC w 2025 r.?
W przypadku samochodu osobowego kara za brak OC w 2025 r. wynosi:
- 9330 zł w przypadku braku ubezpieczenia przez więcej, niż 14 dni.
- 4670 zł w przypadku braku ubezpieczenia przez okres od 4 do 14 dni.
- 1870 zł w przypadku braku ubezpieczenia przez okres od 1 do 3 dni.
Kierowca w piśmie do UFG może starać się o zastosowanie ulgi w postaci odstąpienia od pobierania kary za brak OC od kierowcy. Warto jednak w tym punkcie wiedzieć o tym, że "jak wynika z obserwacji RPO na podstawie licznych wniosków obywateli, ulgi te, poza rozłożeniem opłaty karnej na raty, nie są w praktyce przez UFG udzielane".