Moto

Seat Ibiza i Arona w 2025 r. dostaną napęd hybrydowy. Szef marki potwierdza

Seat Arona
Seat Arona
podpis źródła zdjęcia

Seat planuje wprowadzić hybrydowe wersje modeli Ibiza i Arona jako część znaczącej aktualizacji w 2025 roku, aby sprostać nadchodzącym, surowym normom emisji Euro 7. Dzięki temu wyjaśnia się też rola Seata jako marki, która po ogromnym sukcesie Cupry, była przez niektórych kwestionowana.

Seat ma być więc producentem aut mniejszych i bardziej przystępnych cenowo w konwencjonalnych segmentach, co pozwoli marce Cupra na dalsze pozycjonowanie w segmencie „sub-premium”, skupiającej się na pojazdach z napędem hybrydowym plug-in i elektrycznym.

Seat Ibiza i Arona z napędem mild hybrid w 2025 roku

Wayne Griffiths, CEO Seata i Cupry, powiedział w wywiadzie dla magazynu Autocar, że Seat będzie podążał śladem Volkswagena, i tak jak bliźniaczy model Polo, również Ibiza w ramach aktualizacji w przyszłym roku, otrzyma nowy napęd, aby móc spełniać bardziej surowe normy EU7. Te zaczną obowiązywać od 1 lipca 2025 roku.


Takich ruch oznacza, że w gamie Ibizy i Arony pojawią się wersje benzynowe z układem miękkiej hybrydy –  dzięki temu producent nadal będzie mógł sprzedawać bardziej przystępne cenowo nowe samochody na masowym rynku, gdzie popyt na pojazdy elektryczne jest znikomy.


Griffiths, wypowiadając się podczas wydarzenia Car of the Year po tym, jak Cupra Terramar znalazła się na krótkiej liście COTY 2025, zapowiedział prezentację nowych wersji Ibizy i Arony w przyszłym roku. Sprzedaż obu modeli utrzymuje się na wysokim poziomie w 2024 roku, a Seat, mimo rodzinnej konkurencji w postaci Cupry, ogólnie zwiększył swoją sprzedaż. Pozostałe modele w gamie marki to większe Seat Ateca i Seat Leon, oferowane również jako modele Cupra.  Ateca to już model powoli schodzący ze sceny, natomiast Leon został niedawno zmodernizowany (ale tylko w wydaniu ze znaczkiem Cupry). Spekuluje się, że może on zostać ostatecznie wycofany, aby podkreślić rola Seata jako specjalisty od małych, przystępnych cenowo samochodów. Taki ruch pozwoli sprzedawać Leona tylko w droższej odmianie z logo Cupry.


Przeczytaj także: Test wideo Cupry Tavascan


Griffiths potwierdził, że Cupra Leon zostanie zaktualizowany w obecnej formie, która obejmuje wersje benzynowe i PHEV, aby umożliwić przedłużenie produkcji "także w kolejnej dekadzie", wraz z blisko spokrewnioną Cuprą Formentor. Podkreślił, że oba modele są oparte na tej samej platformie i będą rozwijane do następnej dekady, z możliwymi liftingami lub ulepszeniami produktów, aby utrzymać je tak długo, jak będzie to potrzebne. Jednak następna generacja Leona będzie już definitywnie elektryczna.


Według Griffithsa, inwestycje w Ibizę i Aronę nie powinny być postrzegane jako odejście Seata od pojazdów elektrycznych, ale jako odpowiedź na rzeczywistość rynkową, gdzie "90% rynku domaga się innych rodzajów napędów: wydajnych spalinowych, hybrydowych i hybrydowych plug-in". Podkreślił, że firma nie odchodzi od elektryfikacji jako kierunku i nie kwestionuje celu osiągnięcia zerowej emisji jak najszybciej, ale musi być elastyczna i nie może być dogmatyczna, nie może zmuszać konsumentów do jazdy samochodami elektrycznymi.

Przeczytaj także: Elektryczny Ford Explorer w teście


Na horyzoncie „elektryk” za mniej niż 25 000 euro – Cupra Raval i spółka

Pojawienie się Cupry Raval pod koniec 2025 roku jako elektrycznego małego samochodu w cenie poniżej 25 000 euro, wraz z siostrzanymi modelami Volkswagen ID. 2 i Skoda Epiq, które Cupra również rozwija, pomoże "zdemokratyzować elektromobilność". Griffiths uważa, że posiadanie mniejszych miejskich samochodów elektrycznych poniżej 25 000 euro przyczyni się do wzrostu popularności pojazdów z takim napędem, ale w międzyczasie firma musi oferować zarówno samochody spalinowe, jak i elektryczne, wykorzystując potencjał dwóch marek - Cupry koncentrującej się na pojazdach w pełni elektrycznych i zelektryfikowanych oraz Seata skupiającego się na silnikach spalinowych.

Tomasz Sarnecki

Więcej na ten temat