Kultura

Najpiękniejsze zwierzęta świata. Jedno z nich zobaczysz w Polsce

Ponad 180 mandarynek mieszka również w Polsce (fot. Keneva Photography/Shutterstock)
podpis źródła zdjęcia

Czy kaczka kojarzy się z czymś wyjątkowym, a lis z pięknością? Jeśli wasza odpowiedź na to pytanie jest przecząca, oznacza to, że nie byliście nigdy w Starej Iwicznej i nie widzieliście niezmieszanej mandarynki, która przywędrowała do Polski z Azji, oraz nie mieliście okazji zobaczyć małego polarnego ssaka, którego domem są północne, arktyczne tundry.

Niestety prawie wszystkie poniżej wymienione gatunki walczą o przetrwanie. Zagraża im przede wszystkim ekspansywna działalność człowieka, kłusownictwo i zanieczyszczenia środowiskowe. Naukowcy ostrzegają, że jeżeli wielki przemysł nie zaprzestanie swoich niszczących, nastawionych wyłącznie na zysk działań, kolejne pokolenia będą znały te zwierzęta wyłącznie ze zdjęć, które po nich pozostaną.

Mandarynki kochają przez całe życie. Takich kaczek nie znacie

Popularną kaczkę mandarynkę, a raczej jej polską odmianę, zna wiele osób. Nie każdy jednak wie, że mieszkające u nas kaczki są – w większości – mieszańcami ptaków, które zamieszkują głównie dalekie rejony Azji (dorzecze Amuru, Sachalin, Japonię, Mandżurię i wschodnie Chiny). Te pięknie umaszczone kaczki zostały sprowadzone do Europy w XVIII wieku, jako ozdoba do królewskich i arystokratycznych ogrodów. Poza pięknym wyglądem mają inną cechę, która je wyróżnia – są gatunkiem monogamicznym, wiążą się z partnerem na całe życie. Po śmierci jednej mandarynki jej druga połówka również szybko umiera – z tęsknoty.
Mandarynki żyją w kochających się parach i są wyjątkowo uczuciowe (fot. J_K/shutterstock)
Mandarynki żyją w kochających się parach i są wyjątkowo uczuciowe (fot. J_K/shutterstock)
Mandarynki umierają także na skutek kłusownictwa (poluje się na nie z powodu pięknych barw) i działalności ludzi. Dziś na świecie żyje nieco ponad 60 tys. mandarynek, z czego ok. 180 w Polsce – przede wszystkim w parku Łazienkowskim i Starej Iwicznej. Niestety z roku na rok jest ich coraz mniej. W 1988 roku nieklasyfikowane jako gatunek zagrożony, od 2000 roku mają status „najmniejszej troski”.

Lis polarny, czyli „pluszak północy”

Biały lis polarny ma śnieżny kolor sierści, który przypomina arktyczną pustynię. To właśnie na mroźnych bezdrożach dalekiej północy możemy spotkać tego małego i bardzo zwinnego drapieżnika (kiedyś występował również w północnej Europie, ale został niemal całkowicie wytępiony). Lisy polarne żyją w dużych norach z kilkoma wejściami lub w zaspach śnieżnych. Żywią się przede wszystkim lemingami i innymi małymi zwierzętami oraz ich pisklętami i jajami. Aktywne polowania prowadzą nawet przy mrozach dochodzących do –70 stopni Celsjusza.
Lisy polarne są przyjazne i nie boją się ludzi (fot. Josef Pittner/Shutterstock)
Lisy polarne są przyjazne i nie boją się ludzi (fot. Josef Pittner/Shutterstock)
Lisy polarne są małe i mniej masywne niż najliczniej występujące na świecie lisy rude. Ich ciała w całości pokryte są obfitym, puszystym i długim futrem, które porasta nawet poduszki ich łap. Dlatego ich łacińska nazwa to Alopex lagopus, czyli lis o futrzanych stopach. Zwierzęta te, co zaskakujące, wcale nie boją się ludzi i są bardzo przyjazne. Lisy polarne mogą same podejść do człowieka w poszukiwaniu jedzenia. Dzięki łagodnemu usposobieniu i pięknemu wyglądowi nazywane są niekiedy „pluszakami północy”. Na szczęście lisy te mają status „niskiego zagrożenia” dzięki działalności rządu Kanady, który od lat chroni ich populację.

Pandka ruda lub czerwona

Bliskie mandarynce rejony Azji są domem również dla pięknej pandy czerwonej. Zamieszkuje ona południowe Chiny, północno-wschodnie Indie, Mjanmę oraz Nepal. Potocznie nazywa się ją „ognistym lisem”. To właśnie panda czerwona, a nie rudy lis pospolity, jest umieszczona w logo popularnej przeglądarki internetowej Firefox.
Pandka ruda była inspiracją dla twórców popularnej przeglądarki (fot. AB Photographie/Shutterstock)
Pandka ruda była inspiracją dla twórców popularnej przeglądarki (fot. AB Photographie/Shutterstock)
Ten mały drapieżnik mieszka w dziuplach i korzeniach drzew położonych wysoko na stromych, skalnych zboczach górskich (razem ze swoim partnerem lub w niewielkich, rodzinnych grupach). Pandy czerwone umieją się doskonale wspinać – dzięki swoim pazurom. Niestety są zagrożone wyginięciem, na świecie żyje obecnie jedynie ok. 10 tys. osobników (ich liczba stale maleje). Z tego powodu Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody zamieściła je bardzo wysoko na czerwonej liście.

Niebieski smok. Piękno prosto z oceanu

Nie wszystkie z opisywanych przez nas zwierząt zobaczycie na lądzie. Niektóre z nich zamieszkują morza, jak np. jaskółka morska, zwana niebieskim smokiem. W rzeczywistości zwierzątko to nie ma wiele wspólnego ani z popularnym ptakiem, ani z mityczną istotą. To… ślimak tyłoskrzelny, który zamieszkuje wody tropikalne i umiarkowanie ciepłe u wybrzeży Europy, RPA, Mozambiku i Australii.
Niebieski smok żyje w oceanach (fot. Sahara Frost/Shutterstock)
Niebieski smok żyje w oceanach (fot. Sahara Frost/Shutterstock)
Ta odmiana ślimaka jest drapieżna i jadowita – jego ugryzienie potrafi powalić znacznie większych rywali. Trzycentymetrowa istota poprzez truciznę, którą wstrzykuje, jest w stanie spowodować u człowieka nudności, wymioty, bóle głowy i bolesne pęcherze. Piękny mięczak żyje zazwyczaj na otwartym oceanie, ale niekiedy może zostać wyrzucony na brzeg, wywołując ogólny zachwyt plażowiczów. Tak jak w kwietniu 2022 roku, kiedy jeden z osobników wylądował na piaskach u brzegów Zatoki Meksykańskiej. Populacja jaskółki morskiej także się zmniejsza – zagraża jej plastik i śmieci, które pływają w morzach.

Białe tygrysy. Skąd się bierze kolor ich sierści?

Białe tygrysy występują naturalnie jedynie w subtropikalnych lasach północno-wschodnich Indii oraz Bangladeszu, którego są narodowym symbolem. To ekstremalnie rzadkie zwierzę w rzeczywistości nie jest osobnym gatunkiem kotowatych, a jedynie podtypem tygrysa bengalskiego. Białe osobniki rodzą się jedynie raz na 10 tys. urodzeń w wyniku niezwykłej, genetycznej mutacji. Tak naprawdę ich piękno jest wynikiem… błędu natury. Brakuje im bowiem czerwonych i żółtych pigmentów feomelaniny. Naukowcy sądzą, że problemem jest nieprawidłowo działający enzym tyrozynazy.
Białe tygrysy są ekstremalnie rzadkim zjawiskiem (fot. Jonah Goh/Shutterstock)
Białe tygrysy są ekstremalnie rzadkim zjawiskiem (fot. Jonah Goh/Shutterstock)
Ze względu na swoją urodę białe tygrysy są niezwykle pożądanym gatunkiem dla każdego zoo na świecie. Niestety nie każdy z ogrodów zoologicznych potrafi odpowiednio zadbać o potężnego drapieżnika, który już prawie nie występuje na wolności. Zachowały się nieliczne okazy, które wciąż żyją w naturalnym środowisku, czyli w azjatyckiej dżungli.

Białe lwy. Tubylcy czczą je jako święte zwierzęta w RPA

Podobny problem występuje również u lwów, ale – w przeciwieństwie do poprzedników – nie są albinosami. Kolor ich sierści wynika z bielactwa spowodowanego leucyzmem. Pierwszy raz zaobserwowano je wiele wieków temu w rejonie Timbavati w Republice Południowej Afryki. Tubylcy uważają białego lwa za święte zwierzę, pełni ono ważną rolę w ich wierzeniach.
Białe lwy od kilku lat znów biegają po wolności (fot. kochanowski/shutterstock)
Białe lwy od kilku lat znów biegają po wolności (fot. kochanowski/shutterstock)
Ten piękny drapieżnik żyje niemal wyłącznie w ogrodach zoologicznych. W latach 1992–2004 praktycznie zniknęła cała populacja lwów na wolności, ale naukowcom z Global White Lion Protection Trust udało się odtworzyć skromną populację dzięki szeroko zakrojonym działaniom. Zwierzęta zaadaptowały się ponownie i obecnie żyją trzy stada białych lwów w Parku Narodowym Krugera w RPA.

Puchacz śnieżny. Gdzie żyje słynna „biała sowa”?

Na czerwonej liście znajduje się także zjawiskowy puchacz śnieżny. Podniebny drapieżnik żyje na obszarach północnych tundr Grenlandii, Ameryki Północnej i sporadycznie w północnej Europie. Pojedyncze sztuki zostały zaobserwowane kilka razy w Polsce – pojawiły się przede wszystkim w zimie 1920/1921 i 1933 roku.
Puchacz śnieżny. To on naprawdę jest białą sówką (fot. Jim Cumming/Shutterstock)
Puchacz śnieżny. To on naprawdę jest białą sówką (fot. Jim Cumming/Shutterstock)
Podobnie jak poprzedniczka – zagrożona wyginięciem. Populację „białej sowy”, jak potocznie nazywa się tego pięknego ptaka, szacuje się dziś na 28 tys. osobników. Naukowcy uważają, że w latach 1974–2014 ich liczba zmniejszyła się o ponad 64 procent. Puchacz śnieżny podlega ścisłej ochronie na całym świecie.

Tangarka seledynowa. „Siedem kolorów” z Ameryki Południowej

Kolejne zjawiskowo piękne zwierzę zobaczymy – przy dużym szczęściu – na niebie, kiedy wybierzemy się do Ameryki Południowej. Tangarka seledynowa, która występuje w Paragwaju, Brazylii i Argentynie, jest jaskrawo kolorowym, malutkim ptakiem. Ma zaledwie 13,5 centymetra wzrostu i waży 18 gramów. To oznacza, że jest mniejsza nawet od popularnego wróbla.
Tangarka seledynowa, kolorowy ptak z Ameryki Południowej (fot. Agami Photo Agency/Shutterstock)
Tangarka seledynowa, kolorowy ptak z Ameryki Południowej (fot. Agami Photo Agency/Shutterstock)
Niebiesko-zielone umaszczenie nie jest przypadkiem. Tangarka wtapia się dzięki niemu w otoczenie i kamufluje przed drapieżnikami. W języku portugalskim nazywa się ją „Sete Cores”, co oznacza „siedem kolorów”. To niezwykle aktywny i zwinny ptak – wykonuje znakomite, niekiedy wręcz karkołomne akrobacje. Na szczęście nie jest zagrożona wyginięciem.

Rafał Sroczyński
Więcej na ten temat