Nowy uczestnik programu „The Voice of Poland” Bogdan Świerczek już wygrał jedną z walk, którą przyszło mu stoczyć w młodym wieku. Pokonał nałóg i dziś jest trzeźwym alkoholikiem. W przeszłości eksperymentował także z innymi substancjami uzależniającymi. Na szczęście, dzięki pomocy bliskiej osoby, odbił się od dna. Dziś chce podbić scenę „The Voice of Poland”.
Bogdan Świerczek w przeszłości walczył ze swoimi demonami. O przeżyciach z tamtych lat opowiedział widzom „The Voice of Poland”.
,,Nie ma w ogóle żartów z czymś takim. Czułem, że potrzebuję pomocy. Chciałem skończyć albo z tym, albo ze sobą
– mówi o swojej przeszłości Bogdan Świerczek, uczestnik 7. odcinka Przesłuchań w Ciemno „The Voice of Poland”.
27-letni Bogdan Świerczek z Rabki-Zdrój swoimi umiejętnościami odwrócił cztery jurorskie fotele podczas Przesłuchań w Ciemno 13. edycji „The Voice of Poland”. Trafił do drużyny Tomsona i Barona.
W Rabce-Zdrój uczestnik rozwija swoją muzyczną pasję. Śpiewa w restauracjach, koncertuje na ulicy i pracuje w studiu nagraniowym. Bogdan chciałby związać swoją przyszłość z występami na estradzie.
,,Moim marzeniem jest grać dla wielkiej publiki i znaczyć coś więcej na polskiej scenie muzycznej
– powiedział muzyk.
Uczestnik „The Voice of Poland” z niełatwą przeszłością
Dziś Bogdan z optymizmem potrafi patrzeć w przyszłość. Jednak jeszcze kilka lat temu było zupełnie inaczej.,,Ogólnie byłem pociesznym dzieckiem. Jakby patrzeć na tego Bodzia, który miał 11-12 lat to nikt by nie powiedział, że wyrośnie menel w pewnym momencie
– rozpoczyna swoją historię Bogdan, przez przyjaciół nazywany Bodziem.
W wieku nastoletnim Bogdan Świerczek zaczął eksperymentować z używkami.
,,Miałem ok. 13 lat, kiedy miałem pierwszą styczność z alkoholem, z marihuaną. Chciałem zaimponować starszym kolegom. Szukałem akceptacji wśród rówieśników. Nie wiem, jak to się potoczyło, że dalej w to zabrnąłem. W młodym wieku czułem się nieśmiertelny. Było kilka takich substancji w moim życiu, które było łatwo przedawkować, i które wielu osobom odebrały życie. Nie ma w ogóle żartów z czymś takim. Straciłem kontrolę nad tym
Uzależnienie omal nie doprowadziło do tragedii
Wieloletnie zatracenie, w którym trwał Bogdan Świerczek, omal nie skończyło się tragedią.,,Czułem, że potrzebuję pomocy. Chciałem skończyć albo z tym, albo ze sobą
– wspomina uczestnik „The Voice of Poland”.
Bogdan chcąc wyjść z nałogu poprosił o pomoc bliską osobę, która od razu wyciągnęła do niego pomocną dłoń.
,,Osobą, która mi pomogła był mój tata. Tata wstał i powiedział „od dzisiaj działamy, poskładamy cię do kupy”. Od tamtej pory zaczęły się dziać o wiele lepsze rzeczy niż do tamtej pory. „Skutki uboczne” bycia trzeźwym to to, że zacząłem się w końcu rozwijać i mogę realizować marzenia
– mówi Bogdan Świerczek.
Kolejna walka, tym razem o wiele bardziej przyjemna, przed Bogdanem. Czy uda mu się podbić scenę „The Voice of Poland”? O tym przekonamy się w kolejnych odcinkach muzycznego show Telewizji Polskiej.
Ewelina Brzozowa
Źródło: voice.tvp.pl