Maria Skłodowska-Curie, która przyszła na świat 7 listopada 1867 r., była najmłodszym z pięciorga dzieci Władysława Skłodowskiego i Bronisławy Boguskiej. Laureatka Nagrody Nobla podkreślała w swojej autobiografii: „moja rodzina jest polską, a nazwisko moje rodowe jest Skłodowska”. Opowiedziała w niej również o swoim dzieciństwie i życiu prywatnym. Jaka była słynna uczona?
Marię Skłodowską-Curie uznaję się dziś jedną z największych uczonych w historii świata. Polka jest dwukrotną laureatką Nagrody Nobla z dziedzin fizyki i chemii.
Pierwsze z wyróżnień otrzymała 10 grudnia 1903 r. za prowadzone wspólnie z mężem Pierre'em Currie i Henrim Becquerelem badania nad zjawiskiem promieniotwórczości. Drugie przyznano jej 7 listopada 1911 r. za odkrycie polonu i radu.

Maria Curie-Skłodowska o sobie samej. „Moja rodzina jest polską”
Maria Skłodowska-Curie przyszła na świat jako ostatnie dziecko Władysława Skłodowskiego i Bronisławy Boguskiej. „Ojciec mój, Władysław, po ukończeniu uniwersytetu w Petersburgu (zabór rosyjski pozbawiony był wówczas szkół wyższych) pracował w Warszawie jako nauczyciel fizyki i matematyki. Poślubił Bogusławę Boguską, która (…) była przełożoną jednej z najlepszych szkół dla dziewcząt w Warszawie” – pisała w swojej autobiografii słynna noblistka.

Przy okazji wyraźnie podkreślała: „moja rodzina jest polską, a nazwisko moje rodowe jest Skłodowska”. Także z jej listów do rodziny wyłania się osoba nastawiona patriotycznie, kochająca Polskę. „A więc, urodzeni w niewoli, okuci w powiciu, będziemy widzieli odrodzenie naszej ojczyzny, o którym marzyliśmy. Nie mieliśmy nadziei, że doczekamy sami tej chwili, myśleliśmy, że może nasze dzieci ją ujrzą. Ale ta chwila dla nas nadeszła. Jak i Ty wierzę w naszą przyszłość” – pisała w korespondencji ze swoim bratem.

,,Żyłam wciąż myślą, aczkolwiek mało wierzyłam w jej spełnienie, ażeby doczekać się naprawienia niesprawiedliwości wyrządzonej mojej ojczyźnie – krzywdy, która rozdzieliła jej ziemie i ludność pomiędzy wrogów i przeszło wiek cały trzymała w niewoli
Maria Skłodowska-Curie w dzieciństwie. „Wpływ mamy na mnie był nadzwyczajny”
Na łamach książki opisała również historię swojego, należącego do drobnomieszczańskiej szlachty, rodu jako wywodzącego się z „gniazda rodzinnego w ziemi łomżyńskiej”. Zaznaczała, że przez wieki jej przodkowie zajmowali się rolą, a wszystko zmieniło się dopiero na początku XIX wieku. „Dziad mój pierwszy opuścił rolę i poświęcił się zawodowi pedagogicznemu” – pisała o swoim dziadku Józefie Skłodowskim, który zasłużył się jako dyrektor jednego z lubuskich gimnazjów.
Zaznaczała w autobiografii, że rodzina odegrała w jej życiu wielką rolę, a najwięcej ciepłych, pełnych miłości słów poświęciła swojej mamie, którą określiła jako „osobę wybitną”. „Jej wpływ na mnie był nadzwyczajny, ponieważ oprócz naturalnej miłości dla matki łączył się w nim i podziw namiętny”.
Niestety Bronisława Boguska zmarła na gruźlicę w wieku 42 lat. Na chorobę płuc cierpiała od lat, ale jej stan znacznie pogorszył się, kiedy najstarsza córka Zofia zmarła na tyfus w 15. roku życia.
Maria Skłodowska-Curie prywatnie. „Tam życie płynęło wolniej”
Także ojcu, który znał cztery języki i po którym prawdopodobnie odziedziczyła zdolności do ich nauki, nie szczędziła pochwał. Podkreślała, że dzięki niemu poznała poezję Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego, a on sam bardzo szybko nauczył ją czytać. Miała zaledwie cztery lata, kiedy była w stanie robić to już dość płynnie.
To właśnie ojciec i wspólne wycieczki z nim do rodziny na wieś zaszczepiły w Marii miłość do przyrody. „Tam płynęło życie swobodnie, na starą sielską modłę, tam czekały nas gonitwy po lesie i wesoły współudział w pracach rolniczych” – opisywała wiejskie życie noblistka.
Zakochana była również w przyrodzie i w Tatrach, o których wyrażała się w niezwykle pięknych słowach. „Zachwycałam się widokiem na szczyty, wycieczkami w doliny i do jezior podniebnych” – zaznaczała we wspomnieniach.
Maria Curie-Skłodowska w szkole. Jak uczyła się noblistka?
Maria była dzieckiem wybitnie uzdolnionym, a w szkole z łatwością zdobywała najlepsze oceny. Tak było zarówno w początkowych latach nauki na pensji u Jadwigi Sikorskiej, jak i w III Żeńskim Gimnazjum Rządowym przy Krakowskim Przedmieściu, które z powodu prób rusyfikacji dzieci wspominała bardzo źle.
,,Atmosfera w szkole była wprost nie do wytrzymania. Dzieci, wiecznie podejrzewane i szpiegowane, wiedziały o tem, że jedna rozmowa polska albo słowo nieostrożne mogły poważnie zaszkodzić nie tylko im samym, ale także i rodzinom. W otoczeniu wrogiem traciły one całą radość życia (…). Z drugiej zaś strony tak nienormalne warunki rozwoju podniecały uczucia patrjotyczne młodzieży polskiej w stopniu najwyższym
– opisywała.
Po ukończeniu gimnazjum Maria na rok przerwała naukę, a następnie studiowała na tajnej polskiej uczelni Uniwersytet Latający. Później wyjechała do Paryża, gdzie rozpoczęła swoją wielką karierę naukową.
RS