Kultura

Cień „Ostatniej Wieczerzy” na jednym z najsłynniejszych obrazów van Gogha

Vincent van Gogh. Cień mężczyzny wpatrujący się w wizerunek autora obrazu „Taras kawiarni w nocy”.
Jedna z teorii głosi, że dzieło „Taras kawiarni w nocy” Vincenta van Gogha zainspirowała „Ostatnia Wieczerza”. Fot. Shutterstock/ wjarek
podpis źródła zdjęcia

„Taras kawiarni w nocy” to jedno z najsłynniejszych dzieł Vincenta van Gogha, namalowane podczas jego pobytu w Arles. Na pierwszy rzut oka przedstawia nocną scenerię francuskiego miasteczka i ludzi spędzających czas w kawiarni. Jednak kryje w sobie coś więcej – według niektórych interpretacji jego kompozycja nawiązuje do „Ostatniej Wieczerzy” Leonarda da Vinci.

Dzieło zostało namalowane jesienią 1888 r. i przedstawia widok na kawiarnię w Arles, nad którą mieszkał ówcześnie van Gogh. Z niejasnego powodu malarz nie podpisał płótna swoim nazwiskiem, jednak o jego autorstwie świadczą listy, które pisał do swojej siostry. Opisywał w nich „Taras kawiarni w nocy” ze szczegółami i wyrażał radość z jego ukończenia. Wcześniej także przyznał się do swojego zamiłowania do malowania w nocy.

,,

Często myślę, że noc jest bardziej żywa i bogatsza w kolory niż dzień.


– pisał artysta.

Światło, kolory, gwiazdy

Van Gogh postrzegał noc jako porę, która nie potęguje cieni, lecz uwydatnia kolory – nawet jeśli dzieje się to tylko w wyobraźni malarza. Na obrazie „Taras kawiarni w nocy” to nie ciemność sugeruje nocną porę, ale jasność, którą daje lampa oświetlająca knajpę, a także inny, ważny w perspektywie całej twórczości artysty element: rozgwieżdżone niebo.

Dzieło „Taras kawiarni w nocy” Vincenta van Gogha powstało w 1888 r. Fot. Wikimedia Commons
Dzieło „Taras kawiarni w nocy” Vincenta van Gogha powstało w 1888 r. Fot. Wikimedia Commons

Doświadczyć transcendencji

„Taras kawiarni w nocy” był pierwszym dziełem, w którym van Gogh uchwycił nocne niebo rozświetlone gwiazdami. Później wracał jeszcze do tego motywu w kolejnych obrazach, jak w „Gwieździstej nocy nad Rodanem”, czy tej najsłynniejszej „Gwieździstej nocy”. Skąd u artysty zamiłowanie do gwiazd? Uważa się, że jest to wyraz głębokiej duchowości malarza, do której sam się przyznawał.

,,

Kiedy mam potrzebę – użyję tego słowa – religii, wychodzę na zewnątrz i maluję gwiazdy.


– pisał w liście do swojego brata Theo w 1888 r.

„Gwiaździsta noc” Vincenta van Gogha (1889). Fot. Wikimedia Commons
„Gwiaździsta noc” Vincenta van Gogha (1889). Fot. Wikimedia Commons

Nadzwyczajni goście

Sprowokowani tym wyznaniem badacze zaczęli doszukiwać się innych ukrytych symboli religijnych w dziełach van Gogha. Najbardziej zaangażowany był Jared Baxter, który poświęcił temu zagadnieniu cały cykl wykładów. Przedmiotem jego zainteresowania był w szczególności „Taras kawiarni w nocy”, gdzie oprócz rozgwieżdżonego nieba na religijność van Gogha – zdaniem naukowca – wskazują także zgromadzone przy kawiarnianych stolikach osoby.

Echa Leonarda da Vinci

„Primavera” (ok. 1482), Sandro Botticelli. Galeria Uffizi we Florencji. Fot. Wikimedia Commons

„Primavera”, czyli „Wiosna”. Botticelli był malarzem kobiecego wdzięku

Kultura

Przyglądając się im bliżej, w pierwszej chwili uwagę zwraca długowłosa postać ubrana w coś na wzór białej tuniki. Może to kelnerka? Wielce prawdopodobne. Bexter zwrócił jednak uwagę na elementy, które sugerują inną teorię. Dostrzegł za postacią okno ze szprosami w kształcie krzyża, lampę, której światło tworzy nad głową aureolę, a także nieprzypadkową liczbę gości przy stolikach, których jest dwanaścioro – dokładnie tyle, ilu było apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy.

Chrystus, 12 apostołów i tajemnicza postać w czerni

Czy to przypadek? Możliwe, lecz argumentów dowodzących tezy Bextera jest więcej. Kiedy odwrócimy bowiem wzrok od skupionej w centrum kawiarni grupy, zauważymy postać pilnującą drzwi, stojącą samotnie, na uboczu, całą w czerni. Według badacza jest ona przedstawieniem Judasza Iskarioty, zdrajcy Jezusa Chrystusa, którego możemy zobaczyć także na „Ostatniej Wieczerzy” Leonarda da Vinci.

Idea boskości w życiu codziennym

Wszystko to może wskazywać, że van Gogh rzeczywiście nawiązał „Tarasem kawiarni w nocy” do arcydzieła Leonarda da Vinci, a może nawet stworzył jego własną interpretację. Przenosząc motyw biblijnej uczty do czasów jemu współczesnych, zamieniając długi stół na pojedyncze stoliki w paryskiej kawiarni i ukazując Mesjasza pod postacią zwykłego kelnera, dał wyraz temu, że boskość może się wyrażać także w obrazach codzienności. Sam zresztą w nich ją odnajdywał, o czym świadczy chociażby wiara malarza w uzdrawiającą moc spoglądania w niebo i rozpościerające się na nim gwiazdy.

Vincent van Gogh „Autoportret” (1887). Fot. Wikimedia Commons
Vincent van Gogh „Autoportret” (1887). Fot. Wikimedia Commons

Kawiarnia van Gogha na płótnie, ale i w rzeczywistości

Wielu badaczy dyskutuje z teorią Bextera, a sam van Gogh już nie potwierdzi tych spekulacji. Bez względu na to, czy są słuszne czy nie, my nadal możemy czerpać satysfakcję, odkrywając poszczególne symbole, które są ukryte w obrazie.


„Taras kawiarni w nocy” można obejrzeć w Muzeum Kröller-Müller w Otterlo (Holandia), gdzie znajduje się druga co do wielkości kolekcja dzieł van Gogha. Jeśli zaś chcemy zobaczyć miejsce z obrazu w rzeczywistości, możemy wybrać się do Café Terrace na Place du Forum w Arles (Francja) – kawiarnia ta została odrestaurowana tak, by przypominała swój wygląd z płótna. Dzięki temu stała się miejscem obcowania ze sztuką niemal zdjętym z XIX-wiecznego płótna.

Więcej na ten temat