Mecz FC Kopenhaga – Raków Częstochowa, który zostanie rozegrany w ramach eliminacji Ligi Mistrzów, z pewnością zainteresuje polskich kibiców. Medaliki przegrały wprawdzie pierwsze spotkanie 0:1, ale wciąż mają szansę na awans do fazy grupowej. Transmisja w Telewizji Polskiej.
Mecz FC Kopenhaga – Raków Częstochowa, który rozpocznie się w środę 30 sierpnia o 20 na stadionie piłkarskim Parken w stolicy Danii, z pewnością wzbudzi wiele emocji u polskich kibiców. To dlatego, że Medaliki – mimo porażki w pierwszym meczu – wciąż mają niemałe szanse na awans do Ligi Mistrzów. Na dodatek zeszłoroczni triumfatorzy Ekstraklasy w pierwszym pojedynku z wyżej notowanym i bardziej doświadczonym w europejskich pucharach rywalem wcale nie prezentowali się słabiej od przeciwnika.
Mistrzowie Polski, w tym bardzo trudnym pojedynku – toczonym przede wszystkim w środku pola – optycznie wyglądali nawet lepiej od FC Kopenhagi. Niestety pechowo w 9. minucie stracili bramkę, która była jedynym golem we wspomnianym meczu. To samobójcze trafienie zostało zapisane na koncie Bogdana Racovitana, od którego odbiła się piłka po dośrodkowaniu Mohameda Elyounossiego. Zmylony Vladan Kovacevic próbował ją jeszcze zatrzymać, ale interwencja bramkarza Rakowa była nieskuteczna.
Od tamtej chwili Medaliki, niesione żywiołowym dopingiem swoich kibiców, próbowały odrobić stratę, ale doskonale zorganizowana obrona zespołu z Danii była dla podopiecznych Dawida Szwargi nie do przejścia i zawodnicy zespołu z Częstochowy raczej z rzadka pojawiali się pod bramką Kamila Grabary. Występujący w FC Kopenhaga reprezentant Polski nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Tymczasem jego koledzy nie kwapili się do ataków i skupili się przede wszystkim na obronie korzystnego dla siebie rezultatu, przemieniając starcie w kondycyjny mecz walki.
FC Kopenhaga – Raków Częstochowa. Na którym kanale obejrzeć mecz?
Faworytem środowego meczu są z całą pewnością mistrzowie Danii, ale Raków już niejednokrotnie pokazywał, iż nie wolno go lekceważyć. Nawet wówczas, kiedy dyspozycję Medalików można określić wyrażeniem „w kratkę”. Tak należałoby ją nazwać teraz, kiedy piłkarze klubu z Częstochowy przeplatają bardzo dobre mecze – takie jak dwa wygrane starcia z Arisem Limassol – z występami bardzo słabymi lub przeciętnymi (porażka z Piastem Gliwice 1:2 i remis z Wartą Poznań 2:2).
Trudno w związku z powyższym nie zauważyć, że rywal – liderujący po pięciu zwycięstwach z rzędu w w Superligaen – jest w zdecydowanie lepszej formie. To nie oznacza jednak, że nie da się klubu Kamila Grabary pokonać lub nawiązać z nim równorzędnej walki. Taką podjęła wcześniej Sparta Praga, którą Duńczycy zwyciężyli dzięki olbrzymiemu szczęściu w rzutach karnych, kiedy rywalizacja po dogrywce zakończyła się wynikiem 3:3. Piłkarski horror w stolicy Czech znacznie wyczerpał siły rywala Rakowa i pokazał, iż jest to drużyna możliwa do wyeliminowania.
To, czy ta misja powiedzie się podopiecznym Dawida Szwargi, zobaczą widzowie Telewizji Polskiej. Transmisja meczu FC Kopenhaga – Raków Częstochowa od 21:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV. Komentować będzie Mateusz Borek. Studio zacznie się o 19:35.
RS
