Kultura

II Rzeczpospolita na zdjęciach. Fotografie międzywojennej Polski

Tańczący mężczyźni i kobiety. Fotografia pochodzi z okresu II Rzeczypospolitej.
Po II Rzeczpospolitej pozostały jedynie piękne zdjęcia i wspomnienia. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
podpis źródła zdjęcia

Międzywojenna II Rzeczpospolita, która symbolicznie narodziła się 11 listopada 1918 r., we wspomnieniach pamiętających ją osób jawi się przede wszystkim jako kraj pełen kontrastów. Te widoczne są również, kiedy przyjrzymy się zdjęciom, jakie pozostały po istniejącym prawie dwadzieścia siedem lat państwie.

ZOBACZ: Film dokumentalny „Gwiazdy przedwojennego kina albo film dźwiękowy w II RP” za darmo w TVP VOD

W pamięci Polaków Józef Piłsudski zapisał się przede wszystkim, jako żołnierz, przywódca i patriota. Fot. Wikipedia/ domena publiczna

Józef Piłsudski prywatnie. Herbata, krakersy i.... telepatia

Kultura

Formalnie II Rzeczpospolita narodziła się 14 listopada 1918 r., kiedy Rada Regencyjna przekazała pełnię władzy wojskowej i cywilnej marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, który do Polski wrócił cztery dni wcześniej. Nieoficjalnie jednak zwierzchnią władzę państwową otrzymał on już 11 listopada. To właśnie dlatego ów dzień jest naszym narodowym świętem.

Powszechnie wierzy się, że Polska międzywojenna istniała jedynie do 1939 r. Nie jest to jednak prawdą, ponieważ powstałe po I wojnie światowej państwo przestało istnieć dokładnie 5 lipca 1945 r. Wówczas to Stany Zjednoczone i Wielka Brytania wycofały swoje poparcie dla rządu Tomasza Arciszewskiego i uznały za rząd Polski władze narzucone naszemu krajowi przez Stalina.

To samo uczyniły wkrótce inne państwa – z decyzji społeczności międzynarodowej wyłamały się jedynie Hiszpania, Portugalia, Watykan oraz Irlandia. Taki był koniec kraju, po którym pozostały dziś jedynie wspomnienia i wyjątkowe, czarno-białe zdjęcia pachnące historią i światem, jakiego dziś już nie ma. 

Na zdjęciu przedwojenna Warszawa. Tłumnie, w jeden z pierwszych wiosennych dni, mieszkańcy stolicy przechadzają się na zdjęciu po Alejach Ujazdowskich w pobliżu parku, który przetrwał do dziś. Z lewej widać tramwaj linii numer 1 odjeżdżający w kierunku Powązek. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu przedwojenna Warszawa. Tłumnie, w jeden z pierwszych wiosennych dni, mieszkańcy stolicy przechadzają się na zdjęciu po Alejach Ujazdowskich w pobliżu parku, który przetrwał do dziś. Z lewej widać tramwaj linii numer 1 odjeżdżający w kierunku Powązek. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

„Z dziś zwyciężonych dla jutrzejszych zwycięzców powstają oręże i tarcze”

Trudno nie zauważyć, że niepodległość naszej ojczyzny rodziła się w bólach i cierpieniu – kraj przez 123 lata był niszczony przez zaborców, którzy próbowali zrusyfikować lub zgermanizować naród. W czasie kiedy inne państwa się rozwijały, nad Wisłą toczyły się dramatyczne walki o być albo nie być Polski. Ciężkie represje spotykały osoby walczące z wrogami podczas narodowych powstań.

,,

Niestety, jesteś związana, zwyciężona i chylisz się ku mogile, a twoje białe ręce, zamiast synów, przyciskają do piersi skrwawiony krucyfiks. Na twojej królewskiej szacie znać jeszcze odciski butów Baszkirów, którzy przeszli po twoim ciele. Od czasu do czasu słychać brzmienie czyjegoś głosu, odgłos czyichś ciężkich kroków, widać błysk szabli, a ty pod murem, ociekającym twymi łzami, podnosząc umęczone ręce i głowę, która się chwieje, i oczy, które zdają się zachodzić mgłą śmierci, mówisz: »Siostro moja, Francjo, czy nic dla mnie nie świta?«


– pisał o polskich bojach o wolność Victor Hugo.

ZOBACZ: Romuald Traugutt – ostatni polski rycerz. Jaki prywatnie był przywódca powstania styczniowego?

Na zdjęciu uczestnicy wycieczki w pochodzie przez Aleje Ujazdowskie do Belwederu, idący przez miasto z zamiarem złożenia hołdu marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu uczestnicy wycieczki w pochodzie przez Aleje Ujazdowskie do Belwederu, idący przez miasto z zamiarem złożenia hołdu marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Choć samowyzwoleńcze działania pozwoliły zachować ducha narodu, to jednak przyniosły ze sobą również wyniszczenia materialne, finansowe, infrastrukturalne i intelektualne – już wtedy zaborcy bez skrupułów mordowali polską inteligencję. Niekiedy były to skrytobójstwa; innym razem posługiwano się mniej lub bardziej sfałszowanymi zarzutami i karą śmierci.


Mord sądowy popełniono m.in. na Romualdzie Traugucie, ostatnim dyktatorze powstania styczniowego, który został stracony 5 sierpnia 1864 r. 

,,

Ci, co zginą, będą siewcami, którzy samych siebie rzucą w ziemię, jako ziarno przyszłych plonów. Bo nic nie ginie. Z dziś zwyciężonych dla jutrzejszych zwycięzców powstają oręże i tarcze


– wybrzmiały słowa Traugutta w noweli Elizy Orzeszkowej „Gloria Victis”.

Na zdjęciu dzieci robotników z majątku Gliszki pozują razem ze swoim wychowawcą przed szkołą. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu dzieci robotników z majątku Gliszki pozują razem ze swoim wychowawcą przed szkołą. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Te rzekome słowa polskiego bohatera narodowego (Eliza Orzeszkowa znała się z nim osobiście, a cytat zainspirowany został jego osobowością i charakterem) okazały się prorocze. Po dewastującej I wojnie światowej Polska odrodziła się, a przed nowymi władzami stanęło arcytrudne zadanie scalenia kraju z trzech zaborów.
,,

Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!/ Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem,/ Na którym z lochu, co był twą stolicą/ Lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem./ Nie przyszły ciebie poprzeć karabiny,/ Ni wiodły za cię bój komety w niebie,/ Ni z jakubowej zstąpiły drabiny/ W pomoc Anioły. Powstałaś przez siebie!/ Dzisiaj wychodzisz po wieku z podziemia,/ Z ludów jedyny ty lud czystych dłoni,/ Co swych zaborców zdumieniem oniemia,/ Że tem zwycięża jeno, że się broni./ (…) Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!/ Lecz czemś największem, czem być można: Sobą!


– pisał Leopold Staff w wierszu „Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą”.

„Nauka staje się obowiązkowa”

Najbiedniejsze w II RP były ziemie okupowane wcześniej przez rosyjskie imperium Romanowów. Ponadto aż 60 proc. mieszkańców tamtego obszaru było analfabetami; wynikało to z faktu, że w Rosji nie istniał obowiązek szkolny.

Na zdjęciu wykonanym w 1933 r. uczennica i uczeń gimnazjum, ubrani w nowe mundurki szkolne, czytają książkę. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu wykonanym w 1933 r. uczennica i uczeń gimnazjum, ubrani w nowe mundurki szkolne, czytają książkę. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Lepiej sytuacja wyglądała na terenach leżących pod zaborami austriackim i pruskim. Na obszarze znajdującym się pod zarządem Wiednia pisać i czytać nie umiało 40 proc. osób, a na ziemiach będących pod władzą Berlina jedynie 5 proc. Ten ostatni wynik był efektem prawa w Prusach, które nakazywało posyłanie dzieci i młodzieży do szkół. Jednocześnie w tamtejszych placówkach edukacyjnych prowadzono agresywną politykę germanizacji uczniów.


W każdym z zaborów prowadzono inny system nauki, więc przed władzami nowo powstałej II RP stanęło bardzo poważne zadanie stworzenia jednolitego programu nauczania. Dekret, wydany jeszcze podczas I wojny światowej, mówił:

,,

Wszędzie tam, gdzie jest dostateczna liczba szkół dla pomieszczenia wszystkich dzieci w wieku szkolnym, nauka staje się obowiązkową. Obowiązkową naukę przeprowadza się na mocy przepisów o obowiązku szkolnym, które oznaczy oddzielna ustawa


II Rzeczpospolita, czyli Polska zbudowana od zera

Wielkim problemem było także bezrobocie oraz wyniszczenie, jakie dokonało się podczas I wojny światowej na naszych terenach. Zrównana z ziemią została wówczas znaczna część krajowej infrastruktury. Prawie 40 proc. dróg bitych (w dawnym Królestwie Kongresowym) i 60 proc. dworców kolejowych po 1918 r. wpisano w rubrykę jako „nienadające się do użytku”. Dodatkowo najeźdźcy z Rosji rozebrali i ukradli ponad 160 wielkich zakładów przemysłowych. W gruzach leżały także mosty – zniszczono około 390 dużych przepraw i 2 tys. mniejszych.

Na zdjęciu robotnicy budują filtry na Stacji Filtrów przy ul. Koszykowej w Warszawie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu robotnicy budują filtry na Stacji Filtrów przy ul. Koszykowej w Warszawie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

To wszystko jednak dało się naprawić. W przeciwieństwie do strat ludzkich. Na frontach wielkiej wojny poległo prawie 600 tys. polskich żołnierzy. Śmierć w wyniku walk poniosło również około 400 tys. cywili. Łącznie w latach 1914–1918 zginęło ponad milion Polaków. Ponadto wielu z tych, którzy nie podzielili ich losu, nie miało dokąd wracać – prawie 500 tys. budynków mieszkalnych nie nadawało się do zamieszkania i użytkowania; podobnie jak 1,2 mln zabudowań gospodarczych oraz kilka tysięcy placówek publicznych, szkół i urzędów.

Na zdjęciu rodzina w tradycyjnych strojach łowickich przed chatą. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu rodzina w tradycyjnych strojach łowickich przed chatą. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Już po zakończeniu wojny wyliczono, że dorobek życia straciło ponad 5 mln osób, a straty finansowe kraju sięgnęły wówczas 80 mld franków szwajcarskich. Jeżeli zastosujemy dzisiejszy przelicznik, było to ponad 100 mld złotych. Tymczasem współcześnie – w różnorakich artykułach – pada wiele słów krytyki wobec II RP. Jednocześnie mało która z osób opisujących problemy ówczesnej Polski przypomina przy okazji, że owo państwo powstało praktycznie od nowa i zostało właściwie zbudowane od zera, a w „spadku” po zaborcach otrzymało jedynie zacofanie cywilizacyjne oraz kulturowe i poważne problemy społeczne.

Na zdjęciu rolnicy z młockarnią podczas prac polowych w trakcie żniw w Tworkowie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu rolnicy z młockarnią podczas prac polowych w trakcie żniw w Tworkowie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

„Poziom życia ludności wzrastał, malało bezrobocie”

W związku z powyższym trudno się dziwić, że kraj od początku borykał się z ogromnymi kłopotami. Wyzwaniem dla nowych władz była walka z ubóstwem, nieustannym brakiem mieszkań i domów, z głodem oraz – przede wszystkim – ze wspomnianym już wcześniej brakiem pracy. W tej ostatniej kwestii nieco lepiej było w miastach niż na wsiach, ale i tam życie daleko odbiegało od ideału.
Na zdjęciu kapustę zbierają uczennice Żeńskiej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Witkowie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu kapustę zbierają uczennice Żeńskiej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Witkowie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Mimo wszystko II Rzeczpospolita – która od razu po odzyskaniu niepodległości musiała stoczyć z Armią Czerwoną śmiertelny i samotny bój o istnienie (a potem nieustannie utrzymywać potężną armię w gotowości do wojny) i która w konsekwencji na przełomie lat 20. i 30. doświadczyła wielkiego kryzysu gospodarczego – z czasem zaczęła się rozwijać.
Fotografia przedstawia uczestniczki balu sylwestrowego w Kasynie Koła Literacko-Artystycznego we Lwowie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Fotografia przedstawia uczestniczki balu sylwestrowego w Kasynie Koła Literacko-Artystycznego we Lwowie. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Najbardziej dynamiczny wzrost nastąpił na krótko przed wybuchem II wojny światowej.

,,

Ostatnie lata II Rzeczypospolitej wypełniały z jednej strony przyspieszony rozwój gospodarczy, z drugiej zaś rosnące zagrożenie zewnętrzne. Lata 1936–1939 były okresem bardzo dobrej koniunktury, rozbudowy przemysłu, szczególnie Centralnego Okręgu Przemysłowego w widłach Wisły i Sanu, pełnego wykorzystania budowanego od lat dwudziestych portu w Gdyni. Interwencjonizm państwowy, trafny wybór inwestycji, rozwój kolei, gospodarki morskiej, budownictwa (także mieszkaniowego) były zasługą wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego. Poziom życia ludności wzrastał, malało bezrobocie, a część wiejskich nadwyżek siły roboczej wchłaniały nowe inwestycje. Było to ważne ze względu na wysoki przyrost naturalny


– pisał Michał Tymowski w wydanej w 1993 r. książce „Najkrótsza historia Polski”.

Na zdjęciu, jak podaje Narodowe Archiwum Cyfrowe, znajduje się „grupa dziewcząt na przystanku tramwajowym przy zbiegu ul. Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście. Widoczny tramwaj linii 9 nr boczny 20, złożony z wagonu silnikowego typu A i wagonu doczepnego typu P-5”. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu, jak podaje Narodowe Archiwum Cyfrowe, znajduje się „grupa dziewcząt na przystanku tramwajowym przy zbiegu ul. Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście. Widoczny tramwaj linii 9 nr boczny 20, złożony z wagonu silnikowego typu A i wagonu doczepnego typu P-5”. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jakim krajem byłaby nasza ojczyzna, gdyby nie poniosła olbrzymich strat związanych z rozpoczęciem największego, wywołanego przez Adolfa Hitlera i jego popleczników, konfliktu w historii świata? Plan piętnastoletni Kwiatkowskiego, przyjęty w 1938 r., zakładał, że do 1954 r. Polska osiągnie stopień zamożności porównywalny do krajów zachodnich. Ustalono, że w latach 1939–1942 kraj rozbuduje sektor obronny. Następnie w fazie drugiej, czyli w latach 1942–1945, planowano rozwinąć transport drogowy, kolejowy, samochodowy i lotniczy. W kolejnym etapie zakładano zrobienie melioracji na wsiach i stworzenie oraz rozwinięcie placówek edukacyjnych w mniejszych miejscowościach. Z kolei na lata 1948–1954 przewidziano zurbanizowanie i uprzemysłowienie całego kraju, który do tego czasu miał już osiągnąć wyrównany poziom życia na całym jego obszarze.

Na zdjęciu hrabia Adam Zamoyski podczas polowania w swoim majątku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Na zdjęciu hrabia Adam Zamoyski podczas polowania w swoim majątku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

RS


Źródła:

Orzeszkowa, Eliza. „Gloria Victis”, wyd. 1910

Tymowski, Michał. „Najkrótsza historia Polski” wyd. 1993

Hugo, Victor. „Les chants de crépuscole” wyd. 1833

Staff, Leopold „Tęcza łez i krwi”, wyd. 1921

Więcej na ten temat