25 stycznia 1924 r. odbyła się pierwsza ceremonia otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich. Załóżmy więc ciepłe kożuchy, naciągnijmy na uszy puchate czapki i cofnijmy się niemal o sto lat, prosto do mroźnego Chamonix, by zobaczyć, jak wtedy wyglądała rywalizacja.
Pomysł zorganizowania zimowego odpowiednika igrzysk został po raz pierwszy przedstawiony na jednej z sesji Kongresu Olimpijskiego w 1921 r. Mimo początkowej niechęci ze strony krajów nordyckich, które od lat organizowały swoją własną imprezę tego typu, Międzynarodowy Komitet Olimpijski postanowił przystać na propozycję i zorganizować pierwszy w historii Międzynarodowy Tydzień Sportów Zimowych. Postanowiono, że odbędzie się on w tym samym roku, na który zaplanowano letnie igrzyska, a na jego gospodarza wybrano alpejskie Chamonix.
25 stycznia 1924 r. odbyła się skromna, w porównaniu do wielkich dzisiejszych spektakli, ceremonia otwarcia. Imprezę zamknięto dwanaście dni później, 5 lutego. W sześciu dyscyplinach rywalizowało łącznie 314 uczestników z 19 krajów. Znaczną większość z nich (aż 301) stanowili mężczyźni. Wydarzenie uznano za sukces, bo sportowców oglądało wówczas 10 tysięcy widzów, którzy zapłacili za bilety wstępu. W związku z tym dwa lata później decyzją MKOl wydarzenie zyskało rangę zimowych igrzysk olimpijskich.
Otwarcie bez fajerwerków, ale za to z nartami w rękach
Główną areną imprezy było Stade Olympique de Chamonix. To tu odbyły się również ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk. Oficjalnego rozpoczęcia rywalizacji we Francji nie przeprowadzono jednak tak hucznie, jak dzieje się to współcześnie. Ne było dodatkowych atrakcji, kolorowych świateł ani tancerzy. Główną rolę grali sami sportowcy, którzy przy powiewających na wietrze flagach, w porządku alfabetycznym uczestniczyli w paradzie narodów. Byli ubrani w stroje sportowe i prezentowali swój sprzęt: kije hokejowe, narty czy łyżwy.
W uroczystej paradzie miała także wziąć udział niewielka reprezentacja Polski, której chorążym mianowano dziennikarza Kazimierza Smogorzewskiego. Polacy nie zdążyli jednak na ceremonię otwarcia z powodu opóźnienia pociągu.

Wspaniała szóstka. W ilu dyscyplinach rywalizowali zawodnicy w Chamonix?
Podczas pierwszych zimowych igrzysk olimpijskich rozdano szesnaście medali. Zawodnicy startowali w siedmiu dyscyplinach: łyżwiarstwie figurowym, łyżwiarstwie szybkim, hokeju na lodzie, bobslejach, narciarstwie klasycznym, curlingu i patrolu wojskowym. Prawie wszystkie te konkurencje przetrwały aż do dziś. Jedynym wyjątkiem jest patrol wojskowy, który z czasem ewoluował w biathlon.
W Chamonix panowie mieli znaczną przewagę liczbową, ponieważ w alpejskim kurorcie panie mogły startować tylko w jednej dyscyplinie – łyżwiarstwie figurowym. Taka sytuacja utrzymywała się aż do czasu Igrzysk Olimpijskich w Garmisch-Partenkirchen w 1936 r.
Dla porównania, na ostatnich Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie rozdano 109 kompletów medali w piętnastu dyscyplinach: biathlonie, bobslejach, skeletonie, curlingu, hokeju na lodzie, saneczkarstwie, łyżwiarstwie figurowym, short tracku, łyżwiarstwie szybkim, narciarstwie alpejskim, biegach narciarskich, narciarstwie freestyle, kombinacji norweskiej, skokach narciarskich i snowboardzie. Do stolicy Chin pojechało też o ponad 2,5 tysiąca więcej sportowców niż do Francji.

Gwiazdy Igrzysk w Chamonix. Czy Polacy znaleźli się wśród nich?
Tamtej mroźnej zimy w Chamonix królowały trzy gwiazdy. Pierwszą z nich był łyżwiarz Charles Jewtraw, który zdobył historyczny, pierwszy medal zimowych igrzysk olimpijskich. Legendą stał się również narciarz klasyczny Thorleif Haugh, nagrodzony aż trzema złotymi medalami w trzech różnych konkurencjach.
Kobiecą gwiazdą igrzysk została natomiast Sonja Henie, która w 1924 r. miała zaledwie jedenaście lat. W swojej konkurencji zajęła ostatnie miejsce, ale mimo to wyróżniła się wielkim talentem. Później potwierdziła go trzema złotymi medalami w 1928, 1932 i 1936 r.
Po dwunastu dniach rywalizacji najlepszym spośród ośmiu startujących reprezentantów Polski okazał się Leon Jucewicz, który zajął ósme miejsce w jednej z konkurencji łyżwiarstwa szybkiego. Łącznie do Chamonix pojechało jedenastu Polaków, a ostatecznie wystartowało ośmiu.
Jak zmieniły się zimowe igrzyska olimpijskie od roku 1924?
Dzisiejsze zimowe igrzyska olimpijskie są oczywiście dużo większym wydarzeniem niż impreza w Chamonix. Od 1992 r. zaczęto je organizować dwa lata po letnich, a nie jak początkowo, w tym samym roku. Dokonano również sporych zmian w zakresie bezpieczeństwa – w 1924 r. na głowach sportowców próżno było szukać kasków chroniących głowy. Część zawodów przeniesiono pod dach (np. łyżwiarstwo) z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Ta kwestia zresztą spędza coraz bardziej sen z powiek organizatorów. Pekin 2022 był pierwszą tego typu imprezą, która odbyła się w pełni na sztucznym śniegu. Prognozy naukowe przewidują, że do 2050 r. ma znacząco się skurczyć lista gospodarzy zimowych igrzysk olimpijskich, którzy będą w stanie ponownie zorganizować wydarzenie – przewidziane są zaledwie cztery lokalizacje.
Z czasem telewizja i rozwój mediów społecznościowych wpłynęły pozytywnie na zwiększenie popularności sportowców reprezentujących zimowe dyscypliny. Dzięki temu nazwiska takie jak Shaun White, Chloe Kim, Marit Bjørgen zagościły w świadomości szerszej publiczności. Zimowej odsłonie rywalizacji nadal nie udało się jednak dorównać swojej starszej koleżance. Wynika to z faktu, że sporty letnie są dużo popularniejsze i łatwiejsze do uprawiania. Tymczasem zimowe są elitarne, często drogie i zależne od klimatu, a co za tym idzie, niedostępne dla wielu krajów.

Polacy na zimowych igrzyskach olimpijskich
Polacy startowali na zimowych igrzyskach olimpijskich dwadzieścia trzy razy. Łącznie zdobyli dwadzieścia dwa medale – siedem złotych, siedem srebrnych i osiem brązowych. Jako jeden z zaledwie dwunastu krajów możemy poszczycić się obecnością we wszystkich edycjach tej imprezy.
Pierwszy medal dla naszego kraju zdobył Franciszek Gąsienica Groń podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Cortinie d’Ampezzo. Był to brązowy krążek wywalczony w kombinacji norweskiej. Pierwsze złoto przypadło z kolei Wojciechowi Fortunie na dużej skoczni w Sapporo.
W kolejnych latach medale (w tym też drużynowe) dla Polski zdobywali także: Elwira Seroczyńska (łyżwiarstwo szybkie), Helena Pilejczyk (łyżwiarstwo szybkie), Adam Małysz (skoki narciarskie), Tomasz Sikora (biathlon), Justyna Kowalczyk (biegi narciarskie), Natalia Czerwonka, Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Luiza Złotkowska (łyżwiarstwo szybkie), Kamil Stoch (skoki narciarskie), Zbigniew Bródka (łyżwiarstwo szybkie), Konrad Niedźwiedzki, Jan Szymański (łyżwiarstwo szybkie), Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki (skoki narciarskie). Najbardziej udanymi dla naszego kraju imprezami były te w Vancouver w 2010 r. i w Soczi w 2014 r. W obu przypadkach reprezentanci Biało-Czerwonych przywieźli do domu sześć medali.

JW