19 stycznia w polskich kinach pojawiło się najnowsze dzieło Hayao Miyazakiego, mistrza japońskiej animacji. „Chłopiec i czapla” przedstawiany jest jako ostatni film twórcy związanego ze słynnym na cały świat studiem Ghibli. Dotychczas Miyazaki odpowiadał za takie tytuły, jak „Nausicaä z Doliny Wiatru”, „Ruchomy zamek Hauru” czy nagrodzona Oscarem animacja „Spirited Away: W krainie Bogów”, które na stałe weszły do kanonu klasycznych filmów anime, czyli japońskich produkcji animowanych.
Hayao Mizayaki urodził się 5 stycznia 1941 roku w Cesarstwie Wielkiej Japonii. Burzliwe losy rodziców i przemiany zachodzące w Kraju Kwitnącej Wiśni wywarły ogromny wpływ na jego twórczą wrażliwość. Legendarny artysta przyszedł na świat w zamożnej rodzinie, zawdzięczającej bogactwo układami z władzą. Jego ojciec, Katsuji, był dyrektorem fabryki produkującej części do samolotów w trakcie II wojny światowej, z kolei charyzmatyczna matka, Dola, kwestionowała społecznie akceptowane normy, wyróżniała się minimalizmem i surowością.
Traumy dziecięce
Na początku rodzinie niczego nie brakowało. Wręcz przeciwnie – ojciec Miyazakiego, aby podkreślać swój status, często chwalił się zakupionymi drogocennymi dziełami sztuki. Dobra passa skończyła się jednak, gdy – w oczach ludzi, z którymi utrzymywał bliskie kontakty – okrył się hańbą, oznajmiając dowództwu wojskowemu, że ze względu na rodzinę nie zamierza walczyć na froncie. Odbiło się to na jego psychice – do końca życia topił smutki w alkoholu. W wywiadach Mizayaki przyznawał, że właśnie po ojcu odziedziczył zapędy anarchistyczne i brak subordynacji w imię wyższego celu.
Doświadczenia związane z bombardowaniem japońskich miejscowości po ataku Japończyków na Pearl Harbor odcisnęły się na psychice przyszłego twórcy – echa tamtych wydarzeń można odnaleźć w scenie ataku w „Ruchomym Zamku Hauru”. W związku z owymi nalotami rodzina Miyazakiego musiała przenieść się z Tokyo do miejscowości Utsunomiya. Problemy w rodzinie spotęgowała gruźlica, na którą zachorowała matka Hayao. Kobieta była bliska jego sercu. Jej osobowość i sposób bycia stały się kluczowe dla bohaterów przyszłych filmów animowanych, które wyszły spod ręki Miyazakiego.
Naprawić wadliwy świat
Mizayaki od 1985 roku nieprzerwanie działa jako członek-założyciel studia Ghibli. Jako reżyser ma na swoim koncie 15 produkcji, które powstawały w latach 1979-2023. Początkowo kształcił się na politologa i ekonomistę, ale porzucił to na rzecz tego, co interesowało go najbardziej. Możliwość projektowania własnych światów i opowiadania historii fascynowała go, motywując do rozwoju w świecie animacji.
Mężczyzna przez lata wspinał się po szczeblach kariery w studiach animowanych. Tam też poznał przyszłą żonę, Akemi. Przełomem dla Miyazakiego okazało się wyprodukowanie w 1983 roku animacji „Nausicaä z Doliny Wiatru”, zawierającej wszystkie elementy bliskie jego twórczości – silną postać kobiecą, spektakularne sceny lotnicze, wydźwięk proekologiczny oraz zmagania z widmem katastrofy, która może zniszczyć świat. Nie bez znaczenia jest fakt, że produkcja powstała niedługo po wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu. Co prawda „Nausicaä…” została wyprodukowana w studiu Topcraft, ale kiedy większość ekipy przeszła do założonego przez Mizayakiego, Isao Takahatę oraz Toshio Suzukiego Studio Ghibli (1984), to właśnie jego studio wykupiło wszystkie prawa do tytułu.

Co znaczy słowo „Ghibli”?
Co ciekawe, wietrzne aspiracje i pociąg do latania zawierają się już w nazwie studia, nawiązującego do arabskiego słowa qiblī – zapożyczonego przez Włochów i sprowadzonego do formy ghibli – oznaczającego wschodni wiatr, znany lepiej jako sirocco. Ghibli to akże przydomek kultowego włoskiego samolotu Caproni Ca.309. Natomiast „giburi” (czyt. „dżiburi”) to sposób, w jaki Japończycy wymawiają nazwę Ghibli.
Na przestrzeni lat Studio Ghibli stało się marką i synonimem wysokiej jakości audiowizualnej. Ich animacje odznaczają się wyjątkową estetyką oraz ponadprzeciętną dbałością o szczegóły. Na przykład plansze często malowano akrylami i akwarelami, aby podkreślić bogatość fantazji autorów. Wiele filmów Ghibli osiągnęło sukces kasowy nie tylko w Japonii. Fenomen zauważył chociażby Disney, dystrybuujący filmy studia do USA. Między innymi z tego względu Mizayakiego nazywa się „japońskim Disneyem”, choć sam artysta nie przepada za tym określeniem.

Chłopiec i czapla
W filmografii Miyazakiego kluczową rolę odgrywa refleksja nad koszmarem wojny, zachwyt nad młodością oraz przezwyciężanie słabości w magicznym odrealnieniu. Zawsze przy akompaniamencie niezastąpionego kompozytora Joe Hisaishi, potrafiącego zaszczepić miłość do klasycznie rozumianej muzyki. Nie inaczej jest w filmie „Chłopiec i czapla”, gdzie tytułowy chłopiec – nie mogąc pogodzić się z odejściem matki – wyrusza w głąb przedziwnego świata, zamieszkanej przez groteskowe stwory rzeczywistości zawieszonej między życiem i śmiercią.
Chociaż mówi się o kolejnych projektach, które zostaną zrealizowane w niedalekiej przyszłości, najnowszy film Hayao Miyazakiego ma wydźwięk podsumowujący jego twórczość. W produkcji można znaleźć elementy charakterystyczne zarówno dla świata „Księżniczki Mononoke”, jak również nowszych dzieł (np. „Ponyo” czy „Zrywa się wiatr”). Między wierszami Miyazaki melancholijnie mierzy się z końcem pewnej epoki. Przy słodko-gorzkim wydźwięku udało mu się jednak zachować familijny wydźwięk produkcji, dzięki czemu jest ona przystępna zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Jest to nadal zachwycająca pięknem przygoda, potrafiąca jednocześnie ekscytować, jak i wzruszyć swą przenikliwą mądrością.

MC
Źródła:
Lipiec z Ghibli. Podcast Audiowizualny Karola Szafrańca.
How Hayao Miyazaki’s Films Continue to Take Us to the Skies. “The New York Times”. 11.12.23.
‘I’m Really Serious This Time!’: Have Hayao Miyazaki and Studio Ghibli Made Their Final Masterpiece?. “Guardian”. 09.12.23.