W sercu Grecji, w pobliżu Aten na obszarze nieczynnego lotniska Ellinikon, rodzi się rewolucyjny projekt urbanistyczny – pierwsze w Europie 15-minutowe miasto zbudowane od podstaw. Nowatorska koncepcja zakłada, że mieszkańcy będą mieli dostęp do wszystkich niezbędnych usług i udogodnień w zasięgu 15-minutowego spaceru lub kwadransa jazdy rowerem. Czy ta innowacyjna wizja zmieni nasze postrzeganie życia w mieście i stanie się odpowiedzią na wyzwania współczesnej urbanizacji?
World Economic Forum (WEF), z którym związany jest profesor Sorbony Carlos Moreno, z wielkim entuzjazmem przyjęło przedstawioną przez naukowca na Szczycie Zrównoważonego Rozwoju w 2021 r. ideę 15-minutowych przestrzeni. Wizja francuskiego planisty zyskała globalne uznanie jako projekt mogący pomóc w rozwiązaniu współczesnych problemów urbanizacyjnych, sprzyjający poprawie jakości ludzkiego życia oraz stworzeniu bardziej zrównoważonych społeczności i ośrodków miejskich.
Francuz w swoim projekcie zaproponował, aby rozpocząć pracę nad budową nowoczesnych i inteligentnych miast, w których wszystkie najważniejsze punkty zaspokajające podstawowe potrzeby życiowe mieszkańców powinny znajdować się w odległości 15 minut spaceru lub jazdy rowerem od domu. Miejsca pracy i rozrywki, szkoły, placówki handlowe, usługowe, medyczne oraz restauracje i tereny rekreacyjne, w myśl jego idei należy skondensować na niewielkim, niewymagającym długich podróży, obszarze.
,,Celem 15-minutowego miasta jest reorganizacja przestrzeni fizycznej wokół ludzkiego doświadczenia czasu. Pracownicy mogą mieszkać w pobliżu swoich biur lub przestrzeni coworkingowych, eliminując dojazdy do pracy. Każdy może dojść do małego, pobliskiego parku bez konieczności szukania miejsc parkingowych. Korzyści przyniesie także budowanie społeczności: podział miasta na mniejsze jednostki znacznie ułatwi zarządzanie nim ze społecznego punktu widzenia
– piszą Carlo Ratti i Richard Florida na oficjalnej stronie WEF w artykule „The 15-minute city meets human needs but leaves desires wanting. Here’s why”.

Autorzy informują w artykule, że trwają prace nad reorganizacją istniejących miast:
Na przykład Melbourne tworzy samowystarczalne społeczności w promieniu 800 metrów. Plan działań na rzecz klimatu przyjęty wcześniej w Portland wzywa do tworzenia bardziej tętniących życiem dzielnic, w których 90 proc. mieszkańców będzie mogło chodzić lub jeździć na rowerze, aby zaspokoić swoje codzienne potrzeby. Jednak najgłośniejszym zwolennikiem tej koncepcji pozostaje Paryż, skąd ta idea się wywodzi. Burmistrz Anne Hidalgo opowiada się za »ville du quart d'heure« od początku 2020 r. i włączyła to w szerszy plan promowania aktywnej mobilności zamiast samochodów: na wielu ulicach prędkość aut została ograniczona do 30 kilometrów na godzinę, a w jedną niedzielę każdego miesiąca wzdłuż Sekwany obowiązuje zakaz ruchu samochodowego – wymieniają Ratti i Florida.
Carlos Moreno o 15-minutowych miastach. „Pandemia sprawiła, że pomysł zyskał popularność”
Carlos Moreno wyjawił, że pomysł 15-minutowych miast zyskał na popularności w 2020 r.
,,Pandemia COVID-19 sprawiła, że 15-minutowy koncept wystrzelił w górę. Na całym świecie miasta i ich mieszkańcy doświadczyli tej samej sytuacji, dokładnie w tym samym momencie: ograniczenia, praca zdalna, nauczanie w domu, lokalne życie, środki ostrożności, potrzeby i problemy medyczne, otwieranie tylko niezbędnych sklepów. Z drugiej strony przyroda, różnorodność biologiczna i zwierzęta skorzystały na tej przerwie w szaleńczym tempie świata (...). Pandemia skłoniła nas do refleksji nad naszymi przyzwyczajeniami i sposobem życia (...). Do 2023 r. koncepcja 15-minutowego miasta zyskała światowe uznanie i stała się wytyczną transformacji dla miast. Wiele organizacji międzynarodowych uznało jej znaczenie i wspiera ją, w tym UN-Habitat, Światowa Organizacja Zdrowia, C40 i inne.
Francuz nie ukrywa, że chodzi mu w dużej mierze o walkę ze zmianami klimatycznymi i ograniczenie ruchu:
Miasta i terytoria zurbanizowane leżą u podstaw kryzysu klimatycznego, ponieważ skupiają działania i populacje. W dzisiejszym świecie antropocenu odpowiadają zatem za 60 proc. emisji gazów cieplarnianych, emitowanych głównie przez samochody. Narzucają styl życia oderwany od natury, czasu i rytmów okołodobowych. Aby poradzić sobie z kryzysem klimatycznym, transformacja miasta jest niewątpliwie częścią rozwiązania – i to w nagłym wypadku! Koncepcja 15-minutowego miasta została wyraźnie opracowana jako odpowiedź na to wyzwanie – stwierdził w wywiadzie.

Moreno nadmienił również, że wspomniana bliskość pomoże mieszkańcom zredukować stres związany z poruszaniem się autem i na dalekie odległości, a także zacieśniać więzi z sąsiadami i prowadzić zdrowszy styl życia. Jak wyobraża sobie zorganizowanie przestrzeni?
W wyniku tych zmian zmniejsza się wpływ miast i ich mieszkańców na emisję dwutlenku węgla. Równanie jest proste: wraz ze zmniejszaniem się odległości następuje odpowiedni spadek polegania na transporcie dalekobieżnym i indywidualnych samochodach. Tymczasem, gdy przestrzenie publiczne przekształcają się w bardziej zielone przestrzenie, a parki, ulice, ściany i dachy są przesadzane roślinnością, powietrze jest naturalnie filtrowane i pochłaniane jest więcej dwutlenku węgla. Miasta stają się przyjemniejszymi miejscami do życia, ze świeższym powietrzem oraz spokojniejszym i zdrowszym środowiskiem. Większy deptak (…) czyni je bardziej atrakcyjnymi miejscami spacerów, a ponieważ mieszkańcy częściej chodzą po swojej okolicy, mają więcej okazji do kupowania lokalnych towarów, a tym samym uczestniczenia w przemianach konsumpcji.
Tylko zdalna lub hybrydowa praca w 15-minutowym mieście?
Obecnie Moreno ma zamiar stworzyć przy wsparciu WEF – z ekologicznych materiałów i surowców, w tym surowców roślinnych – nowoczesne, warte 8 miliardów euro, inteligentne miasto, w którym najnowsza technologia umożliwi sztucznej inteligencji gromadzenie danych o zamieszkujących je ludziach oraz pozwoli sterować infrastrukturą i sieciami miejskimi, a także wykryć pożar, analizować intensywność ruchu czy testować jakość powietrza.
Pomysłodawcy pracują także nad aplikacjami mającymi ułatwiać życie mieszkańcom. Możliwe, że po raz pierwszy w Ellinikonie zostanie użyte opracowywane przez Pentagon i NASA urządzenie o nazwie „kardio ID”, dzięki któremu służby będą mogły monitorować bezpieczeństwo w mieście. Projekt jest bezpośrednim pokłosiem pandemii koronawirusa.
,,Kiedy ludzie zaczęli nosić maski, systemy bezpieczeństwa rozpoznawania twarzy zostały zawstydzone. Jednym z rozwiązań tych problemów może być unikalny wzór bicia serca. Opracowane przez Pentagon i NASA urządzenia «kardio ID» mogą wykrywać unikalną sygnaturę serca danej osoby za pomocą lasera na podczerwień. Technologia jest już dostępna do licencjonowania, a bezpieczeństwo to tylko jedno z możliwych zastosowań. Innym może być identyfikacja kupujących, którzy zdecydowali się wejść do sklepu, na przykład w celu spersonalizowania ich wizyty
– wyjaśnia Andrea Willige w artykule „What are the long-term effects of the COVID-19 pandemic? These 5 trends give us a glimpse”, który został opublikowany na stronie WEF.
Tylko zdalna lub hybrydowa praca w 15-minutowym mieście?
Tak Moreno, jak i WEF uważają, że w dobie czwartej rewolucji przemysłowej praca i edukacja najmłodszych powinna odbywać się przede wszystkim zdalnie lub hybrydowo. Biura należy przekształcić w swoiste showroomy dla klientów i pozostawić na potrzeby ewentualnych ważnych spotkań zawodowych lub towarzyskich, organizowanych okazjonalnie.
To zdaniem pomysłodawców 15-minutowych miast pozwoli wszystkim spędzać więcej czasu razem, a dzieciom „poprawić umiejętności cyfrowe, umożliwiając im uczenie się we własnym tempie i zaangażowanie w rzeczywiste problemy, w tym w świat pracy rodziców”.
Takie rozwiązanie ma zmniejszyć pozostawiany przez ruch drogowy ślad węglowy. Ten sam cel przyświeca budowniczym Ellinikonu, jeśli idzie o wykorzystanie zielonej energii do pokrycia zapotrzebowania na prąd. Inicjatorzy chcą również wyposażyć miasto w cyfrowe sortownie śmieci, w których maszyny będą poddawać odpady recyklingowi i oddawać ponownie do użytku w innej formie. Tak samo powinno być z materiałami budowlanymi. Teren miasta, zarówno jego obrzeża, jak i centrum, zgodnie z wizją Moreno ma być otoczony zielenią.

Karty ograniczone śladem węglowym. W Ellinikonie nie będzie gotówki?
Moreno i fundatorzy jego pomysłu chcą zupełnie zrezygnować na terenie miasta z płatności gotówkowych i na szeroką skalę wprowadzić w Ellinikonie karty płatnicze śledzące wykorzystanie śladu węglowego. Te będą monitorować indywidualne emisje CO2. Wyznaczą limit, po którego wykorzystaniu posiadacz nie będzie mógł dokonywać zakupów towarów lub usług. To ma pomóc w kontrolowaniu i redukowaniu osobistego wpływu mieszkańców na środowisko.
Gdy użytkownik zbliży się do wyznaczonego ograniczenia emisji, system może wysyłać powiadomienia z sugestiami, jak zmniejszyć ślad węglowy, np. poprzez korzystanie z transportu publicznego zamiast samochodu lub wybieranie produktów o niższej emisji CO2. Takie podejście ma na celu zwiększenie świadomości ekologicznej oraz promowanie zrównoważonego stylu życia.
Oprócz tego karty mogą oferować nagrody za ekologiczne zachowania, jak zniżki w lokalnych sklepach czy dodatkowe usługi miejskie. Dzięki temu innowacyjnemu rozwiązaniu Ellinikon może się stać wzorem nowoczesnego, ekologicznego miasta, które łączy wygodę życia z dbałością o środowisko.

Naukowcy i dziennikarze krytykują 15-minutowe miasto. „Wzdrygam się na samą myśl o nim”
To rozwiązanie – w myśl analizy opracowanej przez Carlo Rattiego i Richarda Floridy – nie sprawdzi się wszędzie. Badacze wskazują, że można sobie wyobrazić podzielony na małe dzielnice Paryż, Barcelonę, Kopenhagę czy nowojorski Manhattan, ale trudniej zorganizować podobną przestrzeń dla mieszkańców amerykańskich przedmieść. Naukowcy zauważają, że podobne rozwiązanie może dyskryminować osoby mieszkające w uboższych dzielnicach.
Ten projekt – jak wskazują – obiecuje pobliskie udogodnienia i luksusowe możliwości spacerowania dla zamożnej miejskiej szlachty. Nadaje się głównie do bogatych dzielnic miejskich, a w znacznie mniejszym stopniu do mniej uprzywilejowanych części naszych miast. Jak wskazuje Ed Glaeser z Uniwersytetu Harvarda, grupy mniej uprzywilejowane nie są w stanie żyć w swoich własnych dzielnicach znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, w których brakuje pracy, sklepów spożywczych i udogodnień dostępnych w bardziej ekskluzywnych społecznościach. Wielu naszych kolegów-urbanistów zadaje sobie pytanie, co nowego w idei 15-minutowego sąsiedztwa? Postrzegają ten konstrukt jako niewiele więcej niż zmienioną nazwę dzielnic miejskich lub «wiosek». Życie na wsi ma wiele zalet – zwarte społeczności, swobodne tempo życia, łatwe dojazdy do pracy – ale brakuje mu dynamiki prawdziwego miasta. Rzeczywistość jest taka, że życie miejskie wymaga rozległej przestrzeni całych miast i obszarów metropolitalnych. A niektórych najważniejszych instytucji – świetnych uniwersytetów, świetnych muzeów, świetnych teatrów – nie da się odtworzyć na skalę sąsiedzką. Miasta rozwijają się, ponieważ tworzą rynek dla tych niesamowitych instytucji i aktywów.
Nie tylko naukowcy uważają, że projekt jest oderwany od rzeczywistości i pogłębi przepaść między biednymi i bogatymi.
,,Kiedy słyszę «15-minutowe miasto», wzdrygam się, bo na myśl przychodzą mi drogie dzielnice, takie jak Capitol Hill w Seattle czy Park Slope na Brooklynie. To miejsca, w których osoby wystarczająco zamożne, by sobie na to pozwolić, mogą wybrać się na spacer do ulubionego baru lub cukierni, wyprowadzić psa do parku, a następnie co weekend jeździć «zielonym» pojazdem elektrycznym w góry na pieszą wycieczkę. Uprzywilejowanym ludziom łatwo jest wspierać tę wizję urbanistyki bez poświęceń, bez zajmowania się głębokimi dysproporcjami rasowymi, majątkowymi i niepełnosprawnością, które sprawiają, że to planowane 15-minutowe miasto może być całkowicie niedostępne dla tak wielu
– napisała, w artykule opracowanym dla portalu Bloomberg, niepełnosprawna pisarka oraz dziennikarka Anna Zivarts.

15-minutowe miasta. Obawy ludzi
Kolejna obawa krytyków projektu 15-minutowych miast dotyczy ryzyka ograniczenia wolności obywatelskich. Wskazują oni, że w takich ośrodkach ludzie mogą być poddawani nadmiernej kontroli i monitoringowi, co w efekcie naruszy ich prawo do prywatności. Wielu ekspertów obawia się, że rozwiązanie zostanie wykorzystane do wprowadzenia systemów nadzoru nad obywatelami. Uważają, że technologia, która monitoruje każdy aspekt życia mieszkańców, może się stać narzędziem inwigilacji.
Oliwy do ognia dolały władze Ottawy, które próbują zreorganizować miasto według projektu Moreno. Miasto natomiast w opracowanym przez siebie dokumencie wskazuje, że „nie sugeruje, że ludzie nie powinni korzystać z pojazdów, gdy zajdzie taka potrzeba”. Kilka zdań później w tekście pojawia się jednak informacja, że na tę okazję wydawane będą specjalne „zezwolenia”.
,,Miasta 15-minutowe to nie spisek. Będą obejmować nowe, bezprecedensowe ograniczenia w użytkowaniu pojazdów – «zezwolenia» i «ograniczenia» – które będą wymagały pełnej przejrzystości
– komentował wówczas na Twitterze (obecnie portal X) znany prawnik Daniel Ari Freiheit z kancelarii prawnej Lion Advocacy.

Wielką burzę w mediach wywołał niedawno pomysł władz Oksfordu, które zaproponowały mieszkańcom, aby na terenie miasta zbudować filtry drogowe. Dzięki nowym filtrom mieszkańcy będą mogli swobodnie poruszać się po swoich dzielnicach, ale zostaną ukarani karą grzywny do 70 funtów za wjazd do innych dzielnic przez filtry. Celem planu jest utworzenie dzielnic Oksfordu, w których do «podstawowych» obiektów można dojść pieszo w maksymalnie 15 minut – możemy przeczytać w artykule czasopisma „Oxford Student”.
W tekście autor podkreśla, że rada miejska zapewniła, iż zamierzeniem planu nie jest zmuszanie mieszkańców do pozostania w jednej dzielnicy, ale zaradzenie «straszliwemu» zatłoczeniu w centrum miasta, które jej zdaniem sprawia, że transport publiczny w Oksfordzie jest «nieopłacalny». Filtry ruchu nie przyjmą formy fizycznych barykad; zamiast tego zostaną zainstalowane nowe kamery drogowe odczytujące tablice rejestracyjne.
Zapewnienie to nie powstrzymało jednak lawiny krytyki, która spadła na radę miejską. Kolejnym zarzewiem konfliktu stała się jej następna propozycja. Mieszkańcy będą mogli również ubiegać się o pozwolenie na wjazd przez filtry i do innych dzielnic przez maksymalnie 100 dni w roku, natomiast mieszkańcy Oxfordshire będą mogli uzyskać pozwolenia na okres do 25 dni w roku. Bezpłatne przejazdy przez filtry będą możliwe autobusem, rowerem, taksówką, hulajnogą i pieszo. Zwolnienia będą również zapewnione dla opiekunów, posiadaczy niebieskiej plakietki, służb biznesowych i służb ratunkowych. Ten element planu wskazuje na jego cel, jakim jest zachęcanie do zrównoważonego transportu prywatnego i publicznego, przy czym Rada Hrabstwa Oxfordshire pragnie, aby takie środki transportu były «naturalnym pierwszym wyborem» – napisano w dokumencie, którego opublikowanie wywołało duże protesty w całym hrabstwie.
RS
Źródła:
Carlo Ratti, Richard Florida. The 15-minute city meets human needs but leaves desires wanting. Here’s why. World Economic Forum (weforum.org)
C40.org. Interview with Prof Carlos Moreno, sustainable design and urban planning expert
Andrea Willige. What are the long-term effects of the COVID-19 pandemic? These 5 trends give us a glimpse. World Economic Forum (weforum.org)
Anna Zivarts. The 15-Minute City Isn’t Made for Disabled Bodies. Bloomberg.com
Martin Alfonsin Larsen. 15 minute city plans cause controversy. Oxfordstudent.com