Moto

Co to jest hamowanie pulsacyjne? Kiedy należy je stosować?

Szary but kierowcy z brązowymi sznurówkami naciskający na pedał hamulca
Co to jest hamowanie pulsacyjne?
podpis źródła zdjęcia

Jednym z popularniejszych terminów w motoryzacji lat 80. i 90. XX wieku było hamowanie pulsacyjne. Na czym ono polega? I czemu aktualnie termin ten został zepchnięty na margines poradnictwa samochodowego? Odpowiedzi na te pytania są dość łatwe do udzielenia.

Nawyki motoryzacyjne dziadków i ojców nie zawsze są złe. Zasada ta dotyczy m.in. hamowania pulsacyjnego. Ono może mocno pomóc kierowcy w kryzysowej sytuacji. Oczywiście pod jednym warunkiem. Pod warunkiem, że mówimy o starszym modelu samochodu. W innym przypadku lepszym wyjściem od pulsacji jest wduszenie hamulca i trzymanie nogi w tej właśnie pozycji.

Na czym polega hamowanie pulsacyjne?

Zasada hamowania pulsacyjnego jest prosta. Kierowca powinien naciskać pedał hamulca i go puszczać. Naciskać i puszczać. Co ważne, powtarzanie procedury musi być dość dynamiczne. Uciśnięcia i zwolnienie pedału hamulca musi następować bezpośrednio po sobie. W miarę możliwości raz do dwóch na sekundę. Przeciąganie którejś z faz sprawi, że hamowanie pulsacyjne nie zadziała prawidłowo.

 

Kiedy należy hamować pulsacyjnie? Przede wszystkim wtedy, gdy samochód wpadnie w poślizg. Bez względu na fakt czy do poślizgu doszło na śniegu, lodzie czy wodzie. Co ważne, hamowanie pulsacyjne ma sens tylko w przypadku pojazdów, które nie są wyposażone w układ ABS. Przy ABS-ie hamulec należy wdusić i nie można go puszczać.

 

Przeczytaj także: Na którą oś założyć lepsze opony? Jedni mówią przód, drudzy tył...

Co daje hamowanie pulsacyjne?

Hamowanie pulsacyjne przynosi dwie korzyści. Nadal pozwala na wytracenie prędkości. Jednocześnie zapobiega blokowaniu się kół. Pojazd pozostaje zatem sterowny. W efekcie samochód odzyskuje trakcję, a przez to kierowca może ominąć napotkaną przeszkodę czy pokonać zakręt. Hamowanie pulsacyjne pozwala zatem np. na uniknięcie wypadnięcia z drogi czy kolizji z innym pojazdem.

 

Przeczytaj także: Spalanie stukowe LSPI. Popularny problem nowoczesnych silników benzynowych

Kto nadal musi hamować pulsacyjnie?

Dziś większość samochodów jest fabrycznie wyposażonych w ABS. System antypoślizgowy stał się elementem obowiązkowego wyposażenia pojazdów sprzedawanych na terenie UE od 1 lipca 2004 r. Pojazdy takie wykonują procedurę hamowania pulsacyjnego automatycznie. Ucisk i popuszczenie zacisku hamulcowego odbywa się kilkanaście razy na sekundę. Sterowanie tym procesem jest realizowane na etapie regulacji ciśnienia płynącego w układzie z pompy hamulcowej. Objawem natomiast jest bicie wyczuwalne na pedale hamulca. To nie objaw awarii.

 

Hamować pulsacyjnie w XXI wieku muszą zatem wszyscy ci kierowcy, którzy jeżdżą autem pozbawionym ABS-u. Mowa więc o samochodach homologowanych do sprzedaży przed lipcem 2004 r. Są to modele 20-letnie i starsze. Dodatkowo także pochodzące raczej z segmentu A czy B. Od motoryzacyjnego segmentu C ABS stał się standardem już pod koniec lat 90. XX wieku. Mniej więcej w tym samym okresie znaczenie hamowania pulsacyjnego zaczęło maleć.

 

Piotr Nowak

Więcej na ten temat