Moto

UE głównie eksportuje czy importuje auta? Dane Eurostatu wyglądają ciekawie

UE głównie eksportuje czy importuje auta? Dane Eurostatu wyglądają ciekawie (fot. Leapmotor)
UE głównie eksportuje czy importuje auta? Dane Eurostatu wyglądają ciekawie (fot. Leapmotor)
podpis źródła zdjęcia

UE jest eksporterem czy importerem samochodów? To pytanie naprawdę kluczowe w świetle 25-proc. ceł, które na auta przywożone do USA nałożył prezydent Trump. Zagadkę tą rozwiązują najnowsze dane Eurostatu. Płynie z nich kilka ciekawych wniosków.

Rynek motoryzacyjny w Europie stanowi teraz gorący temat. Wszystko za sprawą Donalda Trumpa, a konkretnie ceł nałożonych przez niego na pojazdy importowane do Stanów Zjednoczonych. To kluczowy problem dla Unii Europejskiej. Unii, która eksportuje do USA 830 tys. aut każdego roku. To ponad jedna piąta wszystkich samochodów wywożonych z terenu wspólnoty.

 

Przeczytaj także: 25-proc. cła na auta spoza USA stały się faktem. Trump podpisał dokument. Jak to wpłynie na europejską branżę moto?

UE jest eksporterem czy importerem samochodów?

Podstawowe pytanie w tym punkcie jest jedno. Unia Europejska więcej samochodów eksportuje czy importuje? Odpowiedzi na nie postanowił poszukać Eurostat. W 2024 r. granice UE opuściło 5,4 mln fabrycznie nowych pojazdów. Jednocześnie na teren wspólnoty wjechały 4 mln aut. Co więcej, Eurostat wskazuje na tendencję spadkową eksportu. Ten w stosunku do ostatniego przedpandemicznego momentu, a więc 2019 r., jest dziś niższy o 13,2 proc. Jednocześnie zwiększył się import. W 2024 r. w stosunku do 2019 r. importowaliśmy do Unii Europejskiej o 3 proc. więcej pojazdów.

 

Wzrost importu samochodów do UE to nie kwestia tego, że nagle od 2019 r. zmieniła się struktura sprzedaży. To wynik działania innego efektu. Mowa o ekspansji chińskich marek. Marek, które dziś przede wszystkim produkują auta na rynku rodzimym. W 2024 r. Wartość importu z tego kraju sięgnęła 12,7 mld euro. To na przestrzeni 5 lat oznacza wzrost o kosmiczne 1591,3 proc. To też świadectwo rosnącej popularności tzw. Chińczyków w Europie.

 

Przeczytaj także: Niemcy odwracają się od Tesli - raport nie pozostawia wątpliwości

Liczba samochodów to jedno. Kluczowe są wartości importu i eksportu

Różnica między 5,4 mln importowanych a 4 mln eksportowanych pojazdów nie wydaje się przepastna. Warto jednak spojrzeć na dane jeszcze inaczej. Eurostat przeliczył bowiem te ilości samochodów na wartości pieniężne. W tym przypadku już powstaje spora różnica. 4 mln pojazdów przywiezionych do UE stanowiło równowartość 75,9 mld euro. 5,4 mln wywiezionych pojazdów to ekwiwalent 165,2 mld euro. Kwota eksportu jest zatem dwukrotnie wyższa. Oznacza zatem spory dochód dla europejskich marek.

 

Gdzie UE eksportuje samochody? Niestety liderem są Stany Zjednoczone. Wartość transakcji dla tego kraju w 2024 r. wynosiła 38,9 mld euro. Na drugiej pozycji z kwotą na poziomie 34,3 mld euro uplasowała się Wielka Brytania. Dane te pokazują jak kluczowym rynkiem dla europejskich fabryk są amerykańscy klienci. Pokazują jednak jeszcze jedno. Pokazują, że liczą się nie tylko oni. Dla przykładu do Turcji wyeksportowaliśmy aut za 12 mld euro. Turkom jeszcze trochę do USA brakuje. Jednocześnie wzrost wartości eksportu w stosunku do 2019 r. osiągnął 364 proc. A to oznacza, że ten kraj naprawdę dobrze rokuje.

 

Stany Zjednoczone są zatem z pewnością kluczowym klientem dla europejskich marek. Warto byłoby mieć z nim zatem dobre relacje. Z drugiej strony nie jest jednak tak, że amerykańskie cła zniszczą nasz rynek z miejsca. Bo Europa może postarać się przestawić swoje moce produkcyjne. I jak pokazują to dane Eurostatu, ten scenariusz wcale nie jest nierealny.

Więcej na ten temat