Żółta tablica jest niezwykle charakterystyczna. Taka jednak musi być. Ona ma dosłownie krzyczeć do kierowców i ostrzegać ich przed poważnym niebezpieczeństwem. Co oznacza nowy znak drogowy? I jaki mandat grozi za jego ignorowanie?
Aktualnie w Polsce kierowcy mogą się poruszać siatką liczącą 5205,5 km dróg szybkiego ruchu. Blisko 1885 km z nich to autostrady. 3321 km to drogi ekspresowe. Przy tych właśnie szlakach jakiś czas temu zaczął się pojawiać nowy znak. To żółta tablica z wielką czarną dłonią i naniesionym na niej oznaczeniem w postaci znaku B-2 "zakaz wjazdu".
Co oznacza żółty znak drogowy z czarną dłonią?
Żółta tablica ma niezwykle proste znaczenie. Oznacza "STOP – Zły kierunek". Informuje kierowcę o tym, że właśnie pomylił zjazd i próbuje wjechać na autostradę lub drogę szybkiego ruchu pod prąd. GDDKiA zaczęła stawiać oznaczenia przy drogach z prostego powodu. Bo jazda pod prąd drogami szybkiego ruchu stała się problemem nagminnym. Ciągle zdarzało się, że ktoś jechał w złym kierunku. A to sytuacja ekstremalnie niebezpieczna. Może w jej wyniku dojść do groźnego w skutkach wypadku.
Po raz pierwszy żółte tablice pojawiły się przy polskich drogach przy autostradzie A4 na węzłach Opole Zachód, Rzeszów Północ i Przemyśl oraz przed granicą Polski z Ukrainą w Korczowej. Do tego GDDKiA zamontowała znaki na łącznicy węzła Głogów Południe na drodze ekspresowej S3 oraz w dwóch punktach na węźle Świlcza na S19.
Przeczytaj także: Kiedy autostrada A4 Katowice – Kraków zacznie być darmowa?
Czy nowy znak z czarną dłonią jest znakiem drogowym?
Żółta tablica z dużą czarną dłonią i znakiem drogowym B-2 nie jest znakiem drogowym. Nie spełnia podstawowego wymogu, a więc nie została wpisana do katalogu określonego w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Tylko czy to właściwie zmienia jej charakter? W żadnym razie. Nadal kierowcy powinni potraktować je jako ostateczne ostrzeżenie przed wjechaniem na drogę ekspresową lub autostradę pod prąd. Gdy kierowca widzi żółtą tablicę z czarną dłonią to może mieć 200 proc. pewności, że porusza się w złym kierunku.
Przeczytaj także: Parkowanie tyłem pod blokiem a "kara administracyjna". Można czy nie?
Ile wynosi mandat za znak "STOP – Zły kierunek"?
Kierowca wybrał zły zjazd, a później zignorował znak "STOP – Zły kierunek". Co mu za to grozi? Niestety, ale w skrajnym przypadku... śmierć. Zderzenie z innym pojazdem poruszającym się w przeciwnym kierunku jazdy może być naprawdę tragiczne w skutkach. W scenariuszu dużo bardziej optymistycznym kierujący powinien się spodziewać surowego mandatu. Choć nie będzie on wynikał wprost z niezastosowania się do żółtego znaku drogowego z czarną dłonią.
Kwalifikacją wykroczenia stanie się Jazda autostradą lub drogą ekspresową w kierunku przeciwnym niż wynikający z ustawy lub znaków drogowych. W takim przypadku kierowcy wypisuje się mandat wynoszący 2000 zł. Równe dwa tysiące. Tu nie ma żadnych widełek. Poza tym kierujący dostaje również 15 punktów karnych.