Opel Astra niegdyś był jednym z najpopularniejszych modeli samochodów spotykanych na polskich i europejskich drogach. W teście sprawdzimy, jak się miewa model, który współwyznaczał trendy w niegdyś najpopularniejszej klasie samochodów w Europie.
Jeszcze całkiem niedawno trudno było sobie wyobrazić, by cokolwiek mogło zagrozić segmentowi klasycznych aut kompaktowych. Dziś ich rolę przejmują wszelkiej maści SUVy i crossovery, ale nie oznacz to, że kompaktowe hatchbacki straciły swoje walory.
Test Opel Astra 1.2 Turbo 130 KM - wymiary
Testowane auto ma 439 cm długości, 186 cm szerokości i 146,5 cm wysokości. Rozstaw osi wynosi 267,5 cm.
Nadwozie jest proporcjonalne, nowoczesnego sznytu dodają mu reflektory LED i tylne lampy.
Bagażnik ma pojemność 422 l, niski próg załadunku, regularny kształt i są w nim zaczepy na siatki z zakupami.
Przeczytaj także: Test Cupra Leon Sportstourer 1.5 e-Hybrid 272 KM: Coś innego
Z tyłu wygodnie usiądą dwie dorosłe osoby. Będą miały sporo miejsca nad głową i wystarczająco w okolicach kolan ale nie mogę powiedzieć, żeby auto rozpieszczało w tej części kabiny przestrzenią.
Bardzo przestronnie jest z przodu, poza tym doceniam obszerne, wygodne fotele. Łatwo znaleźć odpowiednią pozycję za kierownicą. Do pełni szczęścia brakuje regulowanego podłokietnika.
Przeczytaj także: Test Toyota C-HR 2.0 Hybrid 197 KM e-CVT: Sprawdziliśmy, czy bajerancki wygląd ogranicza walory praktyczne
Kokpit, choć wyposażony jest we współczesne wyświetlacze, prezentuje się dość smutno i moim zdaniem jest zaprojektowany bez polotu. Plus za wygodę obsługi, bo nie brakuje tu praktycznych przycisków i pokręteł.
Materiały wykończeniowe są przeciętne, otacza mnie trochę twardego tworzywa, ale jakość spasowania nie budzi zastrzeżeń.
Test Opel Astra 1.2 Turbo 130 KM – dane techniczne i wrażenia z jazdy
Pod maskę testowanego auta trafiła benzynowa, trzycylindrowa jednostka napędowa o pojemności 1,2 l, która rozwija 130 KM maksymalnej mocy i 230 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Według danych technicznych auto rozpędza się od 0 do 100 km/h w 9,9 s i może się rozpędzić do 210 km/h.
Ciekawostką jest, że z silnikiem współpracuje w tym wariancie wyposażeniowym automatyczna ośmiobiegowa skrzynia.
Komputer sprawnie zmienia poszczególne przełożenia o ile jeździmy spokojnie. Gdy chcemy nagle przyspieszyć redukcja biegu trwa jak na mój gust nieco zbyt długo.
Ogólnie rzecz ujmując nie jestem fanem charakterystyki pracy turbodoładowanych trzycylindrowych jednostek napędowych o małej pojemności, bo zazwyczaj mają tendencję do dużej turbodziury w dolnym zakresie obrotów.
W rezultacie, po wciśnięciu pedału przyspieszania przez chwilę nie dzieje się nic, a po tym jak silnik wkręci się na wyższe obroty następuje skokowy przyrost dynamiki. Nie jest to zbyt komfortowe.
Obejrzyj treści związane z motoryzacją za darmo na TVP VOD
Przyznam, że tu to zjawisko zostało ograniczone na tyle, że w zasadzie w codziennej jeździe go nie zauważam. W ogóle układ jezdny to bardzo mocna strona tego samochodu.
Nisko umieszczony środek ciężkości, precyzyjny układ kierowniczy, zawieszenie, które z jednej strony bez ubytków w komforcie tłumi nierówności nawierzchni, z drugiej zapewnia odpowiednią trakcję podczas jazdy po zakrętach i nie bujające się nadwozie – to wszystko sprawia, że auto prowadzi się przewidywalnie i przyjemnie.
Dodam do tego dobre wyciszenie, także podczas jazdy po autostradzie z maksymalną dozwoloną prędkością i wystarczająco duży skok zawieszenia, by nie dobijało na większych nierównościach. A co ze zużyciem paliwa i ceną? M.in. na te pytania znajdziecie odpowiedzi w wideo umieszczonym na górze strony. Samochód został wypożyczony i zwrócony importerowi po realizacji materiału.