Niezapomniane teksty z „Janosika”. „Co ci powiem, to ci powiem, ale ci powiem”

Niezapomniane teksty z „Janosika”. „Co ci powiem, to ci powiem, ale ci powiem”

Na zdjęciu Marek Perepeczko i Bogusz Bilewski (fot. TVP)
podpis źródła zdjęcia

„Janosik” to niewątpliwie jedno z największych arcydzieł w historii polskiego kina. Produkcja zachwyca pięknymi plenerami, znakomitymi kreacjami aktorskimi oraz błyskotliwymi dialogami. I „co wam powiem, to wam powiem, ale wam powiem” – warto je przypomnieć.

Zobacz: „Janosik” w TVP VOD

Mimo że serial liczy zaledwie 13 odcinków, wiele powiedzonek i dialogów z „Janosika” przeszło do mowy potocznej. Przytoczenie ich wszystkich jest niemożliwe, ale specjalnie dla Was zrobiliśmy subiektywny zestaw, abyście mogli sobie przypomnieć najlepsze z nich. Hej!

Przebiegły plan Pyzdry. „Cichuśko, cichuśko”

To właśnie z „Janosika” pochodzi słynne „cichuśko, cichuśko”. Kwestię wymyślił Witold Pyrkosz, improwizując w scenie, w której opowiada zbójnickim kompanom o swoim planie napadu na zamek.
,,

Do zamku podejdziemy cichuśko, cichuśko, przez jałowiec. Potem przeskocymy murecek, bo furtecka jest zamknięta na kłódeckę. Potem przendziemy przez ogródek do chlewicka. Przendziemy chlewicek, a za chlewickiem stoi drabinka, co ją tam ostawia ogrodnik. A po ty drabince wyndziemy na większy murecek i tym mureckiem cichuśko, cichuśko przeskoczymy dziedziniec, i już jesteśmy przy zamkowej ścianie. A na tej ścianie jest okno. Bez krat. Będzie wysoko na jakichś dwudziestu chłopa.


Bogusz Bilewski natychmiast zrozumiał, że ma do czynienia z fenomenalnym monologiem i powiedział jedynie: „Dwudziestu chłopa? To nie wliziemy”, na co Pyrkosz odparł „Ano, nie wliziemy”. Na premierze scena wywołała salwy śmiechu, które wybuchają przy niej zresztą do dziś.

Riposta Kwiczoła. „Trzydzieści setków baranów porwałem”

Legendarna jest również riposta Kwiczoła, zaserwowana jenerałowi austriackiej armii, który został porwany przez zbójników. 

Zapytany przez nich, czy „strach pana obleciał, jenerale”, wojskowy odpowiada: „Ja i strach? Brałem udział w siedemnastu bitwach, stu dwudziestu trzech potyczkach, czternaście razy byłem ranny” – krzyczy dowódca żołnierzy. 

Kwiczoł: „Ni ma się czym chwolić, generale. Jo trzydzieści setków baranów porwołem. Dwadzieścia setków baranów zjadłem, w tym cztery śmierdzące. I żyję. I dobze”

Chłop i diabeł. Historia Kwiczoła

Do historii przeszła także opowieść Kwiczoła w jaskini dotycząca sytuacji, w której chłop spotkał diabła. Zbójnicy właśnie jedzą i z wielką werwą domagają się historii. 


Słowak: No godoj że!


Kwiczoł: A dyć mówię. Wzięli się za gardło. A że chłop był mądry gazda, to diobła się nie boł i lał po pysku.


Gąsior: Zaroz, zaroz. To kto kogo w końcu bił? Diobeł chłopa czy chłop diobła?


Kwiczoł wyjaśnił, że diabeł chłopa i kontynuuje: Założyli się, że kto na zmyślniejszej kobyle rano przyjedzie o świt, to owies będzie jego. Chłop przystoł, bo co mioł robić? Poszedł do domu, zwiesił łeb, a baba pyta co mu. No i powiedział tak i tak. „Może tak do rana” – powiedziała baba i poszli ku sianu. Raniućko jedzie diobeł o świt na piknej kobyle. Takiej szpakowatej w prunżki, a z drugi strony jedzie chop na goły babie. Diobeł jak go zobaczył, tak krzyczy: „łowies twój, nie chce twojego łowsa, bierzże swój łowies”, i łuciekł.

Jak powstała kobieta? „Widzisz, z babom to je tak”

Mistrzowsko zagrana jest również scena, w której Kwiczoł wyjaśnia swojemu szwagrowi, jak Bóg stworzył kobietę. „Widzisz, z babom to je tak” – zaczyna Bogusz Bilewski i po kolejnym rzucie kostek mówi: 
,,

Chodził Adam po raju i cniło mu się tak. Pan Bócek to widział, a że mo dobre serce, pomyślał se: «trza Adamowi zrobić cosik na uciechę». I wymyślił babę, rozumisz? W ciemną noc przyszedł ku Adamowi, rozumisz? I wyjął mu ziobro, co by z niego zrobić dziewkę, rozumisz? Aż tu nagle z szopu wypadło ogromniaste psisko. Cap za ziobro i w nogi, a Pan Bócek za nim, rozumisz? Po czym już gdzieś tam w raju Pan Bócek chycił psa za ogon, rozumisz? I urwał. I co miał biedny Pan Bócek zrobić? Zrobił z psiego łoguna babę. Tak jest z babami


– kończy swoją wersję powstania kobiety Kwiczoł. 

Pyzdra reaguje z wyraźnym uznaniem oraz niedowierzaniem i zaczyna wyliczać. „Poczkaj, to jak to było? Najpierw był Pan Bócek, potem był Adam, potem był pies, a na końcu baba?”. Stwierdza w końcu „z babom źle”, na co Kwiczoł pyta „a bez baby?” i obaj zgadzają się: „jeszcze gorzyj”.

„Do lochu z nim. Psio krew, nie momy lochu”

Inna, legendarna scena z udziałem Pyzdry i Kwiczoła rozgrywa się w zamku. Kwiczoł jest osadzony w lochu. Przychodzi do niego Pyzdra, który jest jeszcze hajdukiem. „Kwiczoł, przyniosłem ci nieco żarcia, bo ci tak w brzuchu burczy, że zamkową myślą, że burza idzie”


„Nie przekupisz mnie, gnido dworska. Miedza była, jest i będzie moja” – odpowiada zbójnik. To zresztą nie jedyna scena, w której obaj sprzeczają się o miedzę, w rzeczywistości nienależącą do żadnego z nich. 

To dzięki jej oddaniu, oczywiście tymczasowemu, Jędruś przekonuje również szwagra, aby przyjął go do bandy. Początkowo Kwiczoł jest mu niechętny. „Ty gnido dworska, na przeszpiegi tu wlozłeś? Do lochu z nim! Psio krew, nie momy lochu”.
Z kolei w innym odcinku Kwiczoł w przypływie dobroci chce ją oddać Pyzdrze, aby szwagier mógł skończyć ze zbójowaniem. „Co?! Moją własną miedzę mi chcesz podarować?! No to dołóż mi jeszcze te portki, co je mom na rzyci! To jo ci mogę dać moją miedzę, żebyś skończył z tym zbójowaniem!”. Tym razem rzecz, o dziwo, nie kończy się awanturą.

Hrabia i murgrabia. „Walczyliśmy, jak tygrysy”

Równie znakomite dialogi wychodzą z ust drugiej serialowej pary. Fenomenalnie w rolach murgrabiego i hrabiego Horvatha zaprezentowali się Marian Kociniak i Mieczysław Czechowicz. W jednej ze scen murgrabia opowiada o swojej bohaterskiej walce ze zbójnikami Jakubka. 

A więc kontynuujmy. Prowadzimy tego Jakubka przez wieś, aż tu nagle – ni stąd, ni zowąd, trach, trach, trach – i wypada ich chmara, pewnie ze czterech ich było, i my na nich, trach, trach, trach, ja trzydziestu położyłem. Jakubek nieważny, ale walczyliśmy jak tygrysy. No więc my na nich, oni na nas…”.

No dobrze, ale Jakubek?” – pyta Horvath. „Jakubek chwilowo uciekł, ale, jaśnie panie, ja mam świetny pomysł” – opowiada murgrabia.

Marian Kociniak ledwo wytrzymał. „To są te twoje arcyznakomite plany”

Kolejnym razem murgrabia zdecydował się napaść ze swoimi żołnierzami na kupców w przebraniu zbójników, aby wciągnąć władze w sojusz przeciw ludziom Janosika. Kiedy dowiedział się o tym harnaś, wymyślił, że zbójnicy przebiorą się za hajduków i najpierw obronią handlarzy przed murgrabią, a później obrabują ich. To później było powodem, dla którego Horvath musi jechać wyjaśniać rzecz władzom w Wiedniu. 

Coś ty narobił, durniu. Zbóje w moich barwach obrabowali kupców. Jak ja się z tego wszystkiego wytłumaczę? Przecież w Wiedniu na dworze powiedzą, że to ja na nich napadłem. To są wszystko te twoje arcyznakomite plany. Ja cię do lochu wsadzę” – mówi Horvath do murgrabiego. Ten odpowiada, że „ma świetny, nowy plan”. 

Łatwo zauważyć, że Marian Kociniak ledwo powstrzymuje się przed wybuchem śmiechu. Trudno się dziwić – Mieczysław Czechowicz mówi swoją kwestię w sposób rozbrajająco zabawny. Takich scen było oczywiście dużo więcej – hrabia niejednokrotnie zapowiadał, że zastrzeli murgrabiego i kilka razy nawet, oczywiście nie na serio, próbował. Zapowiadał nawet murgrabiemu, że go „poćwiartuje, powiesi i połamie”.

Lista tortur Kwiczoła. „Z posolyniem”

Innym razem Kwiczoł wymienia listę tortur, jakie według niego są najokrutniejsze. Są to: oberżnięcie głowy, rąk i nóg, zakopanie żywcem w mrowisko, powieszenie za nogi lub za szyję i zaciupanie ciupaską na śmierć. 


Na koniec dodaje jednak jeszcze swój własny pomysł, mówiąc o ćwiartowaniu po śmierci lub na żywca. Te z kolei – jego zdaniem – dzielimy na ćwiartowanie zwykłe i ćwiartowanie „z posolyniem”.

To oczywiście jedynie bardzo mały wycinek błyskotliwych dialogów i scen z serialu o Janosiku. Niemożliwe jest bowiem opowiedzenie ich wszystkich w jednym artykule. Po więcej zapraszamy na naszą platformę internetową TVP VOD. Tam dziś mogą Państwo zobaczyć wszystkie odcinki „Janosika” w całości i odświeżyć sobie pamięć o tym kultowym serialu.

Rafał Sroczyński
Więcej na ten temat